16 maja, na terenie byłego obozu cygańskiego w KL Auschwitz II-Birkenau, odbyły się uroczystości upamiętniające jedno z najbardziej dramatycznych i zarazem bohaterskich wydarzeń w historii niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady. Tego dnia wspomniano 81. rocznicę buntu romskich więźniów, którzy w maju 1944 roku, świadomi nieuchronnej zagłady, postanowili stawić czynny opór esesmanom.

Delegacje złożyły kwiaty i oddały hołd przy pomniku upamiętniającym romskie ofiary nazizmu. Wśród uczestników była również sekretarz Powiatu Oświęcimskiego, Beata Chmielowska, która reprezentowała władze samorządowe. Obecność lokalnych przedstawicieli to nie tylko gest pamięci, ale też wyraz uznania dla historii, która przez lata pozostawała na marginesie świadomości społecznej.

Wiosną 1944 roku Niemcy rozpoczęli przenoszenie młodych i zdrowych więźniów z tzw. „Zigeunerlager” do innych obozów na terenie III Rzeszy. Dla wielu pozostałych oznaczało to zapowiedź końca – selekcje i masowe egzekucje były codziennością. Gdy 16 maja esesmani zażądali opuszczenia baraków przez kolejną grupę, Romowie postanowili się zbuntować. Zabarykadowali się w środku, nie odpowiadając na wezwania. Ta determinacja zmusiła oprawców do odwrotu i chwilowej zmiany planów – mówił Władysław Kwiatkowski, dyrektor Centrum Historii i Kultury Romów w Oświęcimiu.

Choć ostateczna likwidacja romskiego obozu nastąpiła nocą z 2 na 3 sierpnia 1944 roku, a życie straciło wtedy ponad 4 tysiące osób, bunt z maja pozostaje symbolem odwagi i walki o godność. Z około 23 tysięcy Romów i Sinti deportowanych do Auschwitz, aż 21 tysięcy zostało zamordowanych. Ta statystyka to nie tylko liczby – to dramatyczna historia społeczności, która padła ofiarą rasistowskiej ideologii.

– Dzisiejsze uroczystości to nie tylko przypomnienie o zbrodniach przeszłości. To także apel o pamięć i szacunek wobec Romów, którzy wciąż muszą walczyć o swoje prawa i pełnoprawne miejsce w europejskich społeczeństwach – dodał Kwiatkowski.

Upamiętnienie buntu romskich więźniów to ważny krok ku budowaniu świadomości historycznej, która nie pomija żadnej z ofiar nazistowskiego terroru. Ich opór, choć stłumiony, pozostaje jednym z najmocniejszych świadectw odwagi w nieludzkich warunkach obozowego piekła.

Fot. Rafał Lorek/Powiat Oświęcimski