Emocjonujący królewski etap Tour de Pologne – Majka dziewiąty, zwycięstwo dla Włocha
Rafał Majka przez długi czas prowadził na trasie królewskiego etapu Tour de Pologne, wzbudzając nadzieje kibiców na powtórkę sukcesu sprzed lat. Ostatecznie jednak na finiszu w Bukowinie Tatrzańskiej zwyciężył włoski kolarz z ekipy Ineos Grenadiers, wyprzedzając Brandona McNulty’ego z UAE Team Emirates XRG. Majka zakończył etap na dziewiątej pozycji.
Zawodnicy rywalizowali na wymagającej, 147-kilometrowej trasie, pokonując trzy rundy z podjazdami pod Ścianę Harnaś w Rzepiskach i Ścianę Bukovina w Gliczarowie, będące premiami górskimi pierwszej kategorii. Ostatni z tych podjazdów został poświęcony pamięci Joachima Halupczoka, wybitnego polskiego kolarza.
Na trasie znalazły się także dwie premie lotne oraz premia specjalna, a meta na stromym podjeździe w Bukowinie Tatrzańskiej sprzyjała górskim specjalistom. Majka, mimo problemów technicznych na jednym z podjazdów, walczył do końca i po etapie podkreślał, że wciąż liczy się w walce o końcowy triumf w wyścigu.
– Nie wygraliśmy dzisiaj etapu, ale mamy szansę na zwycięstwo w całym wyścigu. Sport to gra zespołowa, a ja cieszę się, że mogę pomagać drużynie i dawać radość polskim kibicom – mówił po finiszu Majka.
Drugi na mecie Brandon McNulty również chwalił polskiego kolarza, podkreślając, że jazda z Majką to zawsze wielka przyjemność.
Zwycięzca etapu, Włoch z Ineos Grenadiers, objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej i przed niedzielną jazdą indywidualną na czas pod Kopalnią Soli w Wieliczce ma siedem sekund przewagi nad McNultym. Sam przyznał, że kluczowe było zachowanie sił na ostatnie 500 metrów podjazdu, gdzie zaatakował i sięgnął po największy sukces w karierze.
Niedzielny etap jazdy na czas zapowiada się emocjonująco – McNulty jest specjalistą w tej konkurencji i zapowiada walkę o żółtą koszulkę lidera. Amerykanin podkreślił, że mimo trudów etapu, jest gotowy na decydującą rozgrywkę.
Etap obfitował w ataki – na ostatnich kilometrach próbował m.in. Rudy Molard, Quinten Hermans i Jan Christen, a Majka ponownie wyszedł na czoło przed finałowym podjazdem. Ostatecznie jednak decydujący okazał się atak Włocha z Ineos Grenadiers.
Liderem klasyfikacji górskiej pozostał Timo Kielich, a Patryk Stosz utrzymał niebieską koszulkę najaktywniejszego zawodnika. Najlepszym Polakiem na etapie był Rafał Majka.
Finałowy etap 82. Tour de Pologne UCI WorldTour odbędzie się jutro – indywidualna jazda na czas rozpocznie się i zakończy pod Kopalnią Soli „Wieliczka”. Start pierwszego zawodnika zaplanowano na godzinę 13:30.
Źródło: malopolska.pl