Strażacy nie kryją wdzięczności wobec władz powiatu wadowickiego. Starosta Mirosław Sordyl, wicestarosta Wojciech Polak oraz przewodniczący rady powiatu Józef Łasak wsparli zakup kwotą 15 tysięcy złotych i – jak zaznaczają druhowie – czuwali nad przebiegiem całego procesu. Ważne było również merytoryczne wsparcie ze strony komendanta PSP, st. bryg. Pawła Kwarciaka, który od początku kibicował inicjatywie.
Znaczną część budżetu udało się zebrać dzięki sponsorom i osobom prywatnym. Łącznie na konto jednostki trafiło 145 tysięcy złotych, w tym m.in. wsparcie Grupy Maspex, Lasów Państwowych, ks. Jana Dziubka oraz lokalnych przedsiębiorców od lat współpracujących z OSP Gorzeń Dolny. Druhowie podkreślają, że bez tej solidarności zakup auta nie byłby możliwy.
Podziękowania skierowano także do samych strażaków, ich rodzin oraz Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej. Szczególne uznanie zyskał naczelnik Mateusz Bąk, który – jak mówią koledzy – nieustannie zabiega o rozwój jednostki. Ciepłe słowa padły również pod adresem bryg. Jacka Kolbera, którego zaangażowanie przełożyło się na ponad 20 interwencji w mijającym roku.
Wśród radości pojawiła się jednak nuta rozczarowania. – Przykro nam, że burmistrz Wadowic nie wsparł tej inwestycji nawet symbolicznie. Bezpieczeństwo mieszkańców powinno być ponad podziałami – podkreślił prezes OSP Paweł Krasa. Mimo to strażacy zapewniają, że nowy samochód będzie służył całej społeczności i przede wszystkim ratowaniu zdrowia oraz życia. To, jak zgodnie mówią, sens strażackiej służby.