W sobotę (14.10) na placu zabaw przy Zespole Szkół Samorządowych w Zagórniku k. Andrychowa, doszło do nietypowej sytuacji. 4-letnia dzieczynka, będąca na spacerze z tatą skaleczyła się korzystając z infrastruktury placu.
„Poszliśmy z córką na plac zabaw. Bawiła się kiedy nagle zaczęła płakać. Zauważyłem, że z liny wystają ostre fragmenty drutu, które poprzecinały ręce córki”- mówi tata 4-latki, który szybko opatrzył rany. Takie skaleczenia u małych dzieci mogą mieć poważne konsekwencje, w końcu może dojść do zakażenia, gdyby na fragmentach ostrego drutu był brud lub rdza.