Ostatni protest rolników odbył się w piątek (9.02) przez niemal cały dzień ciągniki i maszyny rolnicze blokowały drogi w kraju. O co chodzi w całej sytuacji?

Zielony Ład

Zielony Ład to program Unii Europejskiej, który zakłada zmniejszenie emisji CO2 do atmosfery. Chodzi o szeroko pojętą ekologię. Polscy rolnicy alarmowali już kilka lat temu, że program należy dostosować do warunków każdego państwa. Według propozycji UE w ciągu najbliższych 10 lat rolnicy mieliby również ograniczyć o 50 proc. stosowanie środków ochrony roślin oraz zmniejszyć stosowanie nawozów. Przepisy zatwierdził jeszcze poprzedni rząd.

Ukraina

Jeżeli chodzi o naszego południowo wschodniego sąsiada, szeroko mówi się o tym, iż Ukraina posiada niebywałe wręcz możliwości produkowania żywności a dodatkowo nie należy do Unii Europejskiej, co daje możliwość stosowania nielegalnych w UE nawozów i środków ochrony roślin. Polscy rolnicy boją się, że nie mogą konkurować z rolnikami ze wschodu a dodatkowo boją się o jakość importowanych do Polski produktów spożywczych.

O sytuację zapytaliśmy Posła na Sejm RP Marka Sowę.

“Mieliśmy sytuację z nieograniczonym napływem zboża z Ukrainy. Politycy PiSu sami nakręcili bańkę cenową, prosili rolników, żeby jeszcze nie sprzedawali. Rynek się załamał. Sytuacja jest wynikiem zaniedbań rządu Prawa i Sprawiedliwości.” – powiedział nam w rozmowie telefonicznej Poseł Marek Sowa

“Prawo i Sprawiedliwość w tym minister Głębocka i Telus zapomnieli, że odpowiadają za te wszystkie problemy. Wyparli to i przyjęli ofensywną narrację. Ale rolnicy wiedzą, że to PiS jest winien sytuacji rolników” – dodał

Protesty mają przybrać na sile. Rolnicy planują nawet zablokowanie przejść granicznych z Ukrainą.