Na najbliższej sesji rady miejskiej ma być głosowana uchwała, która wzbudza wiele kontrowersji i zaniepokojenia. Burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński zaproponował Radnym przekazanie 3 hektarów cennego terenu stowarzyszeniu KS Amator z Wrocławia, za zaledwie 1% jego rzeczywistej wartości w trybie bezprzetargowym!
Co gorsza, decyzja ta została podjęta bez wcześniejszych konsultacji z mieszkańcami, co budzi uzasadnione pytania dotyczące jej sensowności i przejrzystości.
Teren ten położony jest w strategicznym miejscu, tuż przy niedawno wybudowanej drodze za firmą Maspeks i Beskidy. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania, możliwe jest wykorzystanie go dla celów sportowych, rekreacyjnych z infrastrukturą techniczną i parkingami. Patrząc na obecne ceny działek o takim przeznaczeniu, lokalizację i dogodną komunikację, wartość tego terenu szacowana na kilka grubych milionów złotych!
Szczególnie niepokojące jest to, że burmistrz Kaliński, związany z partią PiS, dąży do przekazania tego atrakcyjnego terenu za symboliczną cenę tuż przed zbliżającymi się wyborami. Pytanie nasuwa się samo – dlaczego? Dlaczego gmina nie zdecydowała się na przekształcenie tego obszaru na cele przemysłowe, co
mogłoby stworzyć miejsca pracy dla kilku lokalnych firm?
Czyżby decyzja burmistrza nie służyła interesowi społecznemu, ale raczej prywatnym interesom?
Przedstawiciele mieszkańców, czyli radni, powinni być świadomi, że ich głosy powinny reprezentować interes społeczności lokalnej, a nie prywatnych grup czy jednostek. Warto zastanowić się, czy rzeczywiście ta decyzja jest w interesie wszystkich mieszkańców. Przed głosowaniem, radni powinni wysłuchać opinii
społeczności i wziąć pod uwagę, że istnieje wielu przedsiębiorców w gminie, którzy są zainteresowani wykorzystaniem tak cennego terenu dla rozwoju lokalnej gospodarki.