Agata Krystian (czytając z kartki) stwierdziła m.in. że mieszkańcy Spytkowic nie chcą Marka Gajowego i prezentowanego przez jego osobę hejtu, kłamstw i nienawiści, mówiła o atakach na jej syna Mikołaja Krystiana czy o kompleksie jaki ma Marek Gajowy na punkcie jej męża.

“Proszę mi wierzyć, nie było mi łatwo tutaj przyjść i wygłosić dzisiaj publiczne przemówienie. Stoję dziś przed państwem jako żona, jako matka, ale przede wszystkim mieszkanka gminy Spytkowice. “Suweren zdecydował”- to cytat pana Gajowego na portalu społecznościowym. mądrzy mieszkańcy naszej gminy zdecydowali, że przegrał pan wybory a wygrał je pan Byrski. Nie chcą hejtu kłamstw i nienawiści, które są twarzą kampanii wyborczej pana i pan w wielu pana zwolenników. Prowadził pan brudną hejterską kampanię przeciwko byłemu wójtowi a obecnie posłowie Mariuszowi Krystianowi. Wszystko to miało służyć dyskredytacji jego i jego wieloletniej pracy na rzecz gminy jako wójta, oraz zniszczeniu mojego syna na początku jego pracy samorządowej, kiedy wskazywał problemy funkcjonowaniu urzędu powiatowego w Wadowicach z którymi pan jako radny powiatowy nic nie zrobił. Wieloletni wójt Mariusz Krystian jest dla pana kompleksem i niedoścignionym wzorem. W pana kampanii widoczna jest zazdrość z jego osiągnięć oraz sukcesów Jakie były udziałem gminy Spytkowice pod jego rządami. Ponadto w piątek tuż przed ciszą Wyborczą zrobił pan sobie autoreklamę w sprzyjającym panu portalu internetowym. Ubliżył pan zarówno mojemu mężowi jak jaki synowi Mikołajowi Krystianowi. Tak na marginesie panie Gajowy- dla pana to nie jest Mikołaj Krystian, bo z tego co wiem to nie jesteście przecież na “ty” i nigdy nie przejdziecie. Oszczerstwa, kłamstwa i hejt są pana wizytówką, dlatego jestem przekonana panie Gajowy, że każde kłamstwo, hejt i nienawiść, którą pan szerzył i zapewne szerzyć nadal będzie, wróci do pana ze zdwojoną siłą.”

Po przemowie Agaty Krystian, głos- mimo krótkiego protestu przewodniczącego Jerzego Piórowskiego zabrał Marek Gajowy

Panie przewodniczący nie jest to posterunek. Pani Agata Krystian zwróciła się praktycznie bezpośrednio do mnie. Ci, którzy wzięli udział w wyborach, jest to suweren. Być może nie zna pani takiego słowa w języku polskim, ale jest on dopuszczalny jak najbardziej i nie obraża mieszkańców, tylko podnosi ich jeszcze na wyższy poziom. Także szkoda, że pani miała przygotowane oświadczenie a nie powiedziała z serca. Natomiast jeśli chodzi o kwestie te, które pani powiedziała odnośnie tego, że pani mąż Pan Mariusz Krystian stwierdził, że “prawda zwyciężyła”- wielu w historii mówiło, że “prawda zwycięża”. W 1933 w wyborach do Reichstagu również powiedziano, że “prawda zwyciężyła”. Jjeżeli chodzi o kwestie manipulacji to myślę, że pani mąż jest w tym najlepszy. Jeżeli chodzi o kwestie korepetycji, których zabraniał prowadzić pani mąż- wójt gminy Spytkowice, jest to coś co było karygodne. Karma wraca oczywiście. Jeżeli chodzi o kwestie uczenia się w 11 stopniach Celsjusza na salce w zimnie- Ja wiem, że akurat szkoły są ciepłe i tak dalej i tak dalej, pani uczniowie mogli się uczyć w takich warunkach, natomiast w tej sprawie nie można było tego zrealizować. Mieszkańcy sami ocenią tą kwestię Także nie będę się tutaj wyzłośliwiał na panią. Jeżeli chodzi o syna, który jest uczony przez ojca no i chyba tak samo przez mamę- zaprezentował postawę bardzo negatywną w kontekście oszukiwania, że system paszportowy nie działał w starostwie powiatowym w Wadowicach. Zostało to uzasadnione i wykryte, że było to kłamstwo ze strony pana radnego Mikołaja Krystiana i pana posła Krystiana. Także ja Gratuluję. Nie byłem desperatem Pani Agato w tych wyborach ponieważ mam co robić w życiu. Pani mąż być może nie, czy pani syn. Także dziękuję pani za te słowa. Myślę, że wystawiła sobie pani laurkę.