Pogoda tego dnia była wiosenna, sala wystawiennicza przepięknie zakwitła dzięki obrazom bohaterki wczorajszego wieczoru – Barbary Kierczak. Wystawa malarstwa, którą można podziwiać do 22 maja, to galeria obrazów, które wyrażają istotę i piękno natury, zwiewność czasu, wrażliwość twórcy. Kwiaty jako przewodni motyw tej ekspozycji symbolizują spokój i wewnętrzną harmonię, a także pozytywne nastawienie autorki do życia. Budzą wspomnienia, wywołują uśmiech, ale również nostalgię wynikającą z ulotności chwili.

Na wystawie obecni byli dyrektor CKiW Leszek Ścibik, kierownik Domu Kultury w Targanicach Kinga Piesko, kierownik Domu Kultury w Sułkowicach-Łęgu Lucyna Migdałek, prezes Stowarzyszenia Grupa Twórców “MY” Lesław Najbor, rodzina artystki, jej znajomi oraz przyjaciele a także mieszkańcy. W trakcie wydarzenia można było posłuchać młodych artystów, wychowanków DK w Targanicach. Wiersze oraz piosenki prezentowali Nadia Waluś, Aleksandra Sordyl oraz Wojciech Matyszkowicz.

Dom Kultury w Targanicach był miejscem, gdzie Barbara Kierczak wystawiła swoje obrazy po raz pierwszy. 10 maja powróciła tam ze swoją twórczością po 18 latach. Wernisaż jej premierowej indywidualnej wystawy pt. „Zatrzymać wspomnienia” odbył się 21 września 2006 roku właśnie w Domu Kultury w Targanicach.

Od tego czasu Barbara Kierczak stworzyła mnóstwo obrazów, których znaczna część znajduje się w prywatnych galeriach kolekcjonerów. Wypracowała osobliwy styl, który odzwierciedla jej romantyczną naturę. Posługuje się różnymi technikami, m.in.: olej, akryl, akwarela, szpachla. Odznaczona prestiżowym wyróżnieniem „Zasłużony dla Kultury Polskiej” nadawanym przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Lubi nowe wyzwania. Inspiruje i zachwyca się światem.

Jej życie wypełnione jest pracą twórczą. W pracowni spędza długie godziny, a swoją przygodę z malarstwem zaczęła jako mała dziewczynka. Barbara Kierczak od 2002 r. należy do Stowarzyszenia Grupa Twórców „MY”. Bierze udział we wszystkich wystawach zbiorowych organizowanych przez Grupę.

Tekst: CKiW

Zdjęcia: Grzegorz Bargiel