Większość słowiańskich demonów czaiła się w mroku, budząc strach w ludzkiej wyobraźni. Jednak Południce i Topielice, znane również jako Żytnie Baby, były inne. Czyhały na swoje ofiary w pełnym słońcu, w upalne dni. Czy były prawdziwe? Z dzisiejszej perspektywy wiemy, że nie. Ale dla naszych przodków były jak najbardziej realnym zagrożeniem.

Południca – udar cieplny w ludzkiej postaci

Południce, zwane również Żytniami Babami, ukazywały się jako młode dziewczyny lub stare kobiety ubrane w białe szaty, z rozwianymi włosami. Według wierzeń, były to dusze kobiet zmarłych przed ślubem lub tuż po nim. Pojawiały się na polach w południe, gdy słońce prażyło najmocniej, a rolnicy ciężko pracowali przy żniwach. Ich obecność zwiastował nagły powiew wiatru, który wprawiał łany zbóż w ruch.

Południce zadawały zagadki, a od odpowiedzi zależało życie lub śmierć pytanego. Porywały dzieci, dusiły śpiących żniwiarzy i okaleczały swoje ofiary sierpem lub ożogiem. Ich pojawienie się było ostrzeżeniem przed niebezpieczeństwem związanym z przegrzaniem i udarem słonecznym. W południowych regionach Słowiańszczyzny podobną rolę pełniły wiły.

Topielica – niebezpieczeństwo czyhające w wodzie

Topielice zamieszkiwały stawy i jeziora, wabiąc nierozważnych pływaków i dzieci. Ich ofiary tonęły, a ludzie tłumaczyli to działaniem demonów. W rzeczywistości przyczyną utonięć był brak umiejętności pływania i nieostrożność. Utopce, znane również jako topielce, są jednymi z najbardziej rozpoznawalnych demonów słowiańskiej mitologii. Ich złowroga sława przetrwała wieki, a opowieści o ich szkodliwej działalności wciąż można usłyszeć w niektórych regionach Polski, takich jak Śląsk, Małopolska, Warmia i Mazury, Podhale czy Podlasie. Utopce miały różnorodny rodowód, zależnie od regionu. Najczęściej powstawały z dusz osób, które utonęły, zwłaszcza kobiet w ciąży lub ich płodów. Niekiedy wierzono, że rodzą się samoistnie z piasku na dnie jezior. Chrześcijaństwo z czasem wpłynęło na te wierzenia, łącząc utopce z diabłem. Wygląd utopców również różnił się w zależności od regionu. Często opisywano je jako humanoidalne istoty o zielonej lub sinej skórze, długich pazurach i błoniastych palcach. Czasami miały rybie cechy, takie jak łuski czy płetwy. Utopce czyhały na swoje ofiary w wodzie, najczęściej nocą, ale czasem również za dnia. Wciągały ludzi i zwierzęta w głębiny, powodowały powodzie i tworzyły wiry wodne. Uważano, że osoby, które odczuwały silny pociąg do wody, były szczególnie narażone na atak utopca. Ludzie stosowali różne metody, aby chronić się przed utopcami. Składano im ofiary ze zwierząt, próbowano je przekupić lub przechytrzyć zagadkami. Najskuteczniejszą obroną było jednak unikanie miejsc, gdzie utopce bytowały, zwłaszcza nocą i w pewnych porach roku. Wiara w utopce była silnie zakorzeniona w kulturze słowiańskiej. Demony te symbolizowały niebezpieczeństwa związane z wodą, takie jak utonięcie czy powodzie. Ich istnienie miało również wymiar moralny – utopcami stawały się osoby, które złamały tabu związane z wodą, np. popełniły samobójstwo.

Wiara w demony – efekt braku wiedzy

Wiara w Południce i Topielice wynikała z braku wiedzy i zrozumienia dla zjawisk naturalnych. Dziś wiemy, że udar cieplny i utonięcia to realne zagrożenia, których można uniknąć dzięki odpowiednim środkom ostrożności.

Uważajcie na siebie w czasie upałów i nad wodą!

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed wysokimi temperaturami. Pamiętajmy o nawadnianiu organizmu, unikaniu przebywania na słońcu w najgorętsze godziny dnia oraz zachowaniu ostrożności nad wodą.

Autorem tych pięknych i klimatycznych grafik jest artysta Grzegorz Marzewski– bardzo polecamy zapoznać się z jego twórczością na Facebooku lub stronie artstation.com/grzegorzmarzewski

Zdjęcia: Grzegorz Marzewski – Facebook