Do sytuacji odniósł się Hubert Przytuła na swojej stronie w platformie Facebook oraz X (wcześniej Twitter)
Od kilku dni wszystkie media w kraju informują o zagrożeniu powodziowym wywołanym przez przejście niżu genueńskiego nad Polską. Rejonem najbardziej podatnym na szkody związane z tym żywiołem jest Małopolska, gdzie niemalże w każdym powiecie wydano czerwone ostrzeżenia. Z tego powodu chciałbym państwu pokazać jak władza (a dokładniej Państwowe Gospodarstwo Wodne) olewa sprawę zdrowia, życia i majątku obywateli na przykładzie cieku wodnego Bachórz w Gminie Przeciszów. Mieszkańcy Przeciszowa przeżyli już dwie katastrofalne powodzie – jedną w 1997 roku i drugą w 2001 roku. Od tego momentu żyją w obawie, że historia zatoczy koło i wielka woda powróci. Państwo w sprawach niezwykle kryzysowych powinno zaoferować swoje wsparcie. Tutaj mamy sytuację prawie całkowicie odwrotną – mimo wiedzy z wyprzedzeniem o zbliżającym się zagrożeniu powodziowym, @WodyPolskie nie podjęły ŻADNEJ akcji związanej z oczyszczeniem strugi z roślinności, która powoduje zatrzymywanie się wody i jej szybszy wzrost. Absurd w biały dzień! Jeżeli – nie daj Boże – dojdzie do powodzi, to odpowiedzialność za szkody poniesie PGW WP, ponieważ to ich zadaniem jest opieka nad ciekami wodnymi należącymi do Skarbu Państwa. – napisał Hubert Przytuła TUTAJ


