Nowe przepisy to odpowiedź na alarmujące statystyki. Jak informuje wojewoda małopolski, Krzysztof Jan Klęczar, tylko w Małopolsce do połowy grudnia odnotowano 1938 pożarów w budynkach mieszkalnych, w których zginęło 17 osób. Do tego dochodzą zatrucia tlenkiem węgla – 365 zdarzeń i 3 ofiary śmiertelne. W skali kraju liczby te są jeszcze bardziej niepokojące. Władze liczą, że obowiązkowe czujki dymu i czadu skutecznie ograniczą liczbę ofiar.

Warto pamiętać, że terminy na dostosowanie się do nowych przepisów są różne. Lokale mieszkalne oferujące usługi hotelarskie muszą zamontować czujki do 30 czerwca 2026 roku, a pozostałe do 1 stycznia 2030 roku. W nowych budynkach obowiązek ten obowiązuje już od 30 dni po ogłoszeniu rozporządzenia. Oznaczenie ścian oddzielenia przeciwpożarowego w starszych budynkach musi być wykonane do 1 stycznia 2026 roku.

Koszt zakupu czujek to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych, który może uratować życie. W porównaniu z tragicznymi skutkami pożarów i zatruć inwestycja w bezpieczeństwo jest niewielka.