Kazik urodził się jako długo wyczekiwane dziecko, spełnienie marzeń Dominika i Anny. Ich szczęście nie trwało jednak długo. Niedługo po narodzinach u chłopca zdiagnozowano dystrofię mięśniową Duchenne’a – śmiertelną chorobę, która dzień po dniu odbiera mu sprawność i życie. Bez pomocy medycznej Kazik, który dziś uczy się chodzić, wkrótce przestanie się poruszać, oddychać, a jego serce może przestać bić przedwcześnie.

Rodzice chłopca nie poddali się rozpaczy. Od lutego walczą o życie syna, zbierając środki na terapię genową – jedyną szansę na zatrzymanie choroby. Terapia ta, dostępna w USA, kosztuje jednak niewyobrażalne 15 milionów złotych. Każda złotówka przybliża rodzinę do celu, ale czas nie jest ich sprzymierzeńcem. Terapia musi zostać podana szybko, zanim choroba odbierze Kazikowi zdolność chodzenia.

„Te Święta są dla nas najtrudniejsze. Każda chwila, którą spędzamy z Kazikiem, jest przesycona strachem. Boimy się, że nie zdążymy zebrać potrzebnych pieniędzy. Strach o jego życie nie opuszcza nas nawet na moment” – mówi Anna, mama Kazika.

Dominik, tata chłopca, od lat jako strażak OSP pomaga innym w trudnych chwilach. Teraz, kiedy to ich rodzina znalazła się w dramatycznej sytuacji, nie wstydzi się prosić o pomoc. „Kazik jest naszym cudem, naszą radością. Nie wyobrażamy sobie świata bez niego. Dlatego z całego serca błagamy – pomóżcie nam uratować nasze dziecko” – dodaje.

Rodzice apelują o wsparcie, wierząc, że magia Świąt może przynieść ratunek. Każda wpłata, każde udostępnienie ich historii daje nadzieję, że życie Kazika nie zakończy się przedwcześnie, że będzie miał szansę na normalne dzieciństwo.

W czasie, gdy wielu z nas cieszy się spokojem w gronie najbliższych, warto pomyśleć o tych, którzy walczą o życie swoich dzieci. Święta to czas cudów, ale to także czas, kiedy możemy stać się ich częścią.

Pomóc można, wpłacając środki na zbiórkę Kazika, dostępną na portalu Siepomaga.pl. W ten sposób każdy z nas może dać chłopcu i jego rodzinie nadzieję na lepsze jutro.