Kolizja na ulicy Czajki

Z ustaleń policji wynika, że sprawcą zdarzenia był 38-letni mieszkaniec Kęt, kierujący BMW, który nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu 49-letniemu kierowcy forda, czyli Andrzejowi L., doprowadzając do zderzenia pojazdów. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń, a sytuację zakwalifikowano jako kolizję drogową. Interweniujący na miejscu funkcjonariusze postanowili jednak przeprowadzić kontrolę trzeźwości uczestników zdarzenia. Wynik badania alkomatem wykazał, że poszkodowany radny miał 0,48 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Konsekwencje prawne

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, prowadzenie pojazdu w stanie po użyciu alkoholu, gdy stężenie wynosi od 0,2 do 0,5 promila, stanowi wykroczenie. W takich przypadkach grozi kara aresztu, grzywna do 5000 zł oraz utrata prawa jazdy na okres od sześciu miesięcy do trzech lat. Ostateczną decyzję w sprawie dalszych konsekwencji wobec radnego podejmie sąd.

Milczenie radnego

Próbowaliśmy skontaktować się z Andrzejem L., aby uzyskać jego komentarz do sprawy. Niestety, nie odbiera telefonów… Jak na razie nie wiadomo, czy zamierza publicznie odnieść się do sytuacji i czy jego ugrupowanie polityczne podejmie wobec niego jakiekolwiek działania.

Sprawa wzbudziła duże zainteresowanie w lokalnej społeczności. Mieszkańcy zastanawiają się, czy osoba pełniąca funkcję radnego powiatowego i sołtysa powinna ponieść konsekwencje nie tylko prawne, ale także polityczne. Czy Andrzej L. zdecyduje się na rezygnację z pełnionych funkcji? Czas pokaże, jak potoczą się dalsze losy tej sprawy.