Mieszkańcy wielu miejscowości relacjonowali to, co działo się wieczorem, wysyłając zdjęcia uszkodzonych samochodów, potrzaskanych szyb i zbitych dachówek. W niektórych przypadkach grad był tak gęsty i ciężki, że po kilkunastu minutach biały dywan lodu pokrył całe podwórka.
Nasi wspaniali czytelnicy nadsyłali mnóstwo zdjęć z wczorajszych wydarzeń. DZIĘKUJEMY WAM!


Z meteorologicznego punktu widzenia grad powstaje w potężnych chmurach burzowych typu cumulonimbus. We wnętrzu takiej chmury występują silne prądy wstępujące, które unoszą krople wody wysoko ponad poziom zamarzania. Gdy kropla zamarznie, zostaje ponownie uniesiona do góry, zbiera kolejne warstwy lodu, aż stanie się zbyt ciężka i spada na ziemię jako gradzina. Im silniejsze prądy i im więcej wilgoci, tym większy grad może się utworzyć – dokładnie tak, jak miało to miejsce w czwartek.


Skutki gradobicia są dotkliwe. Oprócz uszkodzeń dachów i samochodów, rolnicy zgłaszają zniszczenia upraw – zboża, warzywa i drzewa owocowe zostały miejscami kompletnie zdewastowane. W wielu ogrodach przydomowych nie ocalały nawet rośliny doniczkowe. Część mieszkańców przyznaje, że jeszcze nigdy nie widziała gradu takich rozmiarów.
Synoptycy zapowiadają kolejne dni z możliwością gwałtownych zjawisk atmosferycznych. Choć grad tej wielkości należy do rzadkości, jego wystąpienie pokazuje, jak dynamiczne i niebezpieczne potrafią być zjawiska pogodowe w cieplejszych miesiącach. Warto więc śledzić prognozy i alerty pogodowe, by móc odpowiednio wcześnie zabezpieczyć swoje mienie.
