Czterech mężczyzn zareagowało na polecenia strażników i opuściło miejsce zdarzenia. Jeden z uczestników zajścia – 23-letni mężczyzna – odmówił jednak podporządkowania się poleceniom i nadal używał wulgarnych słów, czym doprowadził do eskalacji sytuacji. Strażnicy zmuszeni byli do jego zatrzymania.
W trakcie czynności służbowych przy zatrzymanym ujawniono foliowy woreczek z zawartością suszu roślinnego. Wstępna analiza wykazała, że jest to marihuana. Po potwierdzeniu tożsamości mężczyzny został on przekazany funkcjonariuszom Komisariatu Policji w Andrychowie, którzy przejęli dalsze prowadzenie sprawy.
Zdarzenie to pokazuje, że strażnicy miejscy nie ograniczają się jedynie do działań prewencyjnych, ale skutecznie reagują także na przypadki łamania prawa, zwłaszcza w miejscach publicznych, takich jak rejony placów zabaw, które powinny pozostawać bezpieczne dla mieszkańców – w szczególności dzieci i rodzin.
Sprawa zostanie prawdopodobnie przekazana do prokuratury, a młodemu mężczyźnie grozi odpowiedzialność karna za posiadanie środków odurzających, co jest przestępstwem na mocy obowiązujących przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Realnym zagrożeniem dla potencjalnych dzieci bawiących się na tym placu zabaw było poznanie nowych wulgaryzmów o ile nie były już znane i używane oraz ewentualne przerażenie wywołane widokiem osoby pijanej. A ten susz w woreczku schowany w kieszeni to coś najgroźniejszego w tej historii niczym niewybuch z II WŚ w reklamówce pod ławką….