Na parkingu przy dolnej stacji ośrodka powstało zagórzańskie „miasteczko”, gdzie lokalni producenci prezentowali swoje wyroby. Choć nie odnotowano tłumów, zainteresowanie stoiskami było stałe, a odwiedzający mieli okazję spokojnie porozmawiać z wystawcami o ofercie i atrakcjach regionu.
Goście mogli spróbować tradycyjnych wypieków i przetworów przygotowanych przez Koło Gospodyń Wiejskich z Olszówki oraz Stasię i Jasia Blecharczyków. Dużym powodzeniem cieszyły się także gorczańskie sery od Moniki Kubik oraz miody z Pasieki u Piotra Woźniaka. Dzieci i dorośli z zainteresowaniem oglądali produkty pszczele Zdzisława Potaczka oraz poznawali ofertę uloterapii.
Hitem festiwalu okazały się koronkowe wyroby Zosi Piętoń, zwłaszcza modne kołnierzyki i chusty. Swoje prace prezentowała także Józia Potaczek, prowadząc warsztaty dla najmłodszych. Lucyna Pazdur z Bazy Lubogoszcz opowiadała o lokalnych atrakcjach, a Grzegorz Kubowicz służył informacjami turystycznymi.
Dzieci chętnie uczestniczyły w warsztatach tworzenia biżuterii, przygotowanych przez Pawła Widzisza z Drewniane cuda z Kasinki. Nie zabrakło także okazji do pamiątkowych zdjęć w zagórzańskich strojach oraz spotkań z lokalnymi twórcami i miłośnikami regionu.
Wśród odwiedzających znaleźli się zarówno stali bywalcy, jak i osoby, które po raz pierwszy miały okazję poznać zagórzańskie tradycje. Wydarzenie przebiegło w przyjaznej atmosferze, a organizatorzy podkreślają, że takie inicjatywy sprzyjają integracji lokalnej społeczności i promocji regionu.
Oprac. redakcja
