– „O mało nie zabiłem kobiety, która przewróciła się na rowerze. Asfalt jest wyfrezowany w dwóch miejscach, nie ma żadnych oznaczeń, tylko jeden mały znak gdzieś na poboczu. Nie ustawiono pachołków, nie ma świateł ostrzegawczych, szczególnie w nocy to wygląda jak pułapka. To cud, że nie doszło do tragedii” – relacjonuje mężczyzna.

Jak opowiada, dramatyczna sytuacja rozegrała się we wtorek wieczorem. Kobieta wracała rowerem z zakupami, kiedy wpadła w wyfrezowany fragment asfaltu, głęboki na około 10 centymetrów. Straciła równowagę i upadła na jezdnię. – „Całe szczęście jechałem z kolegą, bo nawet nie zauważyłbym kobiety leżącej na drodze. Krzyknął do mnie, żebym uważał – w przeciwnym razie mógłbym ją rozjechać” – dodaje świadek.


Sytuacja jest szczególnie niebezpieczna, bo feralny fragment drogi znajduje się na ostrym, długim zakręcie. Brak właściwego oznakowania sprawia, że kierowcy i rowerzyści są narażeni na poważne wypadki. – „Kto dopuścił takie oznakowanie? To skandal, że w tak newralgicznym miejscu nie zadbano o podstawowe środki bezpieczeństwa. Kto za to odpowiada?” – pyta mieszkaniec.

Sprawa wymaga pilnej reakcji odpowiednich instytucji. Remonty dróg, choć potrzebne, nie mogą odbywać się kosztem zdrowia i życia mieszkańców. Odpowiednie zabezpieczenie miejsca robót to absolutna podstawa, której – jak pokazuje ten przykład – zabrakło w Zagórniku.

Zabezpieczenie remontu drogi obejmuje zastosowanie pojazdów z sygnałami świetlnymi, ustawienie urządzeń wygrodzeniowych (pachołki, zapory) oraz odpowiedniego oznakowania poziomego i pionowego. Znaki ostrzegawcze powinny być umieszczone w odległości od 150 do 300 metrów od miejsca niebezpiecznego na drogach z dopuszczalną prędkością powyżej 60 km/h, a na drogach o niższej dopuszczalnej prędkości — od 50 do 100 metrów. 

W dzienniku ustaw czytamy: Wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji

Art.  84. [Nieoznaczenie wbrew obowiązkowi przeszkody w ruchu]
 Kto wbrew obowiązkowi nie oznacza w sposób odpowiadający wymaganiom i łatwo dostrzegalny, zarówno w dzień, jak i w porze nocnej, jakiejkolwiek przeszkody w ruchu drogowym, urządzenia lub przedmiotu znajdujących się na drodze lub też miejsca prowadzonych robót, jeżeli to może zagrozić bezpieczeństwu ruchu albo utrudnić ruch na drodze, podlega karze aresztu albo grzywny.

Próbowaliśmy się dowiedzieć, która firma wykonuje ów „remont”, jednak w Urzędzie Miejskim w Andrychowie nie uzyskaliśmy informacji na ten temat w rozmowie telefonicznej