Obecna kadencja Rady Miejskiej w Andrychowie wyróżnia się wyjątkową aktywnością, jeśli chodzi o składanie interpelacji. Od początku 2025 roku do urzędu trafiło już 50 takich pism, a w całym ubiegłym roku było ich 31. To ogromna różnica w porównaniu z wcześniejszymi latami, gdy podobnych wniosków pojawiało się zaledwie kilka rocznie. Dziś nie ma praktycznie miesiąca bez nowej interpelacji – radni składają je zarówno w trakcie sesji, jak i poza nimi.

Zakres poruszanych tematów jest bardzo szeroki – od spraw typowo infrastrukturalnych, takich jak remonty dróg, budowa kanalizacji i wodociągów, oświetlenie uliczne, chodniki czy odwodnienia, po kwestie bardziej szczegółowe: problemy z dzikami, propozycję likwidacji parkomatów, stworzenie parków kieszonkowych, wymianę kotła w Domu Kultury w Targanicach czy wydłużenie tras autobusów.


Najaktywniejszą radną w tej dziedzinie okazała się Danuta Magiera, która od początku roku złożyła 9 interpelacji (jedną wspólnie z innymi radnymi). Drugie miejsce zajmuje Bożena Drabczyk z wynikiem 6, a po 5 wniosków zgłosiły Dorota Okrzesik i Ewelina Szypuła. Łącznie w 2025 roku interpelacje przedstawiło 16 radnych.

Skuteczność tej lawiny wniosków jest jednak ograniczona. Władze najczęściej odpowiadają, że inwestycje nie mogą być zrealizowane z powodu braku funduszy lub że zostały wpisane w plany bez konkretnej daty. Do tej pory najwidoczniejszym efektem okazały się… zmiany w miejskich szaletach – zostały odnowione i objęte lepszym nadzorem, co zakończyło problem libacji alkoholowych wewnątrz.

Choć liczba interpelacji jest bezprecedensowa, mieszkańcy mogą się zastanawiać, czy za ilością pójdzie realna skuteczność. Na razie radni mogą pochwalić się przede wszystkim swoją aktywnością, a nie wymiernymi rezultatami.