Michał Burzyński od dziecka wiedział, czym jest służba innym. Zaczynał w orkiestrze Ochotniczej Straży Pożarnej w Choczni, by z czasem stanąć w szeregu strażaków i ostatecznie objąć funkcję prezesa jednostki. OSP stała się jego drugim domem, miejscem, gdzie oddawał serce i energię. W życiu prywatnym to człowiek ciepły, oddany rodzinie i przyjaciołom, zawsze gotowy do pomocy. Dziś ten, który przez lata wspierał innych w najtrudniejszych momentach, sam toczy walkę o życie.

Po raz pierwszy choroba zaatakowała go w 2004 roku – zdiagnozowano wtedy nowotwór złośliwy jądra z licznymi przerzutami. Dzięki uporowi i leczeniu udało mu się wygrać. Niestety, po dwóch dekadach los znów wystawił go na próbę. Tym razem rozpoznano raka wątroby z przerzutami do węzłów chłonnych, płuc, przełyku i trzustki. Michał jest dziś poddawany chemioterapii paliatywnej, której skutki uboczne odebrały mu samodzielność. Nie jest w stanie podnieść się z łóżka bez pomocy bliskich, a codzienne czynności stały się wyzwaniem.


Rodzina robi, co w jej mocy, by otoczyć go opieką. Rodzice, mimo swojego wieku, dzień po dniu wspierają syna, korzystając z wypożyczonego sprzętu i dostosowanej łazienki. To jednak nie wystarcza. Michał potrzebuje wózka elektrycznego, podnośnika, rehabilitacji oraz samochodu dostosowanego do przewozu osób niepełnosprawnych – bez tego nie dotrze nawet na kolejną chemioterapię. Ogromnym marzeniem jest również montaż windy, która pozwoli mu bezpiecznie opuścić dom.

Dlatego bliscy uruchomili zbiórkę, której celem jest wsparcie leczenia, rehabilitacji i zakup niezbędnych sprzętów. Każda wpłata to realna szansa, by Michał mógł znów odzyskać choć odrobinę samodzielności i godnie stawić czoła chorobie. Ci, którzy chcą dołożyć swoją cegiełkę, mogą zrobić to  poprzez zbiórkę https://pomagam.pl/razem_dla_michala