Silny wiatr, który od czwartku (23.10) daje się we znaki mieszkańcom powiatu wadowickiego, mógł odegrać rolę w zdarzeniu nad Jeziorem Mucharskim. Przez Mucharz przejeżdżał kierowca, który zauważył łódkę przewróconą do góry dnem i natychmiast zadzwonił pod numer 112. Dzięki temu w rejon jeziora wysłano duże siły ratownicze.
Na miejsce ruszyli strażacy z JRG Wadowice, a także druhowie z OSP Mucharz, OSP Jaszczurowa i OSP Koziniec Centrum. Ratownicy rozpoczęli przeczesywanie brzegu oraz lustra wody, zakładając, że ktoś mógł wpaść do jeziora.
W łodzi jednak był człowiek
Jak ustalono w trakcie działań, łódka nie była pusta. Mężczyzna, który nią płynął, wpadł do wody, ale zdołał samodzielnie dopłynąć do brzegu, zanim na miejsce dotarły służby. Miał ogromne szczęście i wyszedł na brzeg o własnych siłach.
Halny mógł odegrać kluczową rolę
Do regionu dotarł halny, którego porywy z godziny na godzinę są coraz silniejsze. To niebezpieczne nie tylko dla ruchu drogowego, ale także dla wszystkich aktywnych na wodzie. Przy takim wietrze niewielkie jednostki pływające potrafią błyskawicznie stracić stabilność.
Służby apelują, by w takich warunkach unikać wypływania na jeziora i zbiorniki retencyjne oraz odłożyć rekreację na wodzie do czasu poprawy pogody.