Do 5. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie trafił najnowszej generacji tomograf komputerowy wykorzystujący technologię zliczania fotonów. Aparat umożliwia obrazowanie z wyjątkowo wysoką rozdzielczością i fotorealistyczne odwzorowanie nawet najmniejszych struktur anatomicznych.

Nowe urządzenie zapewnia wyraźniejszy obraz, pozwala zredukować dawkę promieniowania nawet o połowę i oferuje tzw. informację spektralną, dzięki której poza kształtem oraz gęstością tkanek można oceniać także ich skład. To druga placówka w Polsce wyposażona w tak zaawansowany system diagnostyczny.

Kierunek: nowoczesny ośrodek medyczno-naukowy

Jak podkreśla dyrektor szpitala, prof. Bartłomiej Guzik, inwestycja wpisuje się w konsekwentny plan rozwoju placówki w kierunku liczącego się ośrodka medyczno-naukowego. W ostatnich miesiącach szpital doposażono m.in. w robota chirurgicznego, angiograf, nowy klasyczny tomograf, mobilny aparat USG i rejestratory funkcji życiowych. Cel: większe bezpieczeństwo pacjentów, mniejsza podatność na błąd ludzki i dostęp do terapii dotąd uznawanych za niewykonalne.

Armia to także system szpitali

Szpitale wojskowe działają w publicznym systemie ochrony zdrowia — w krakowskiej placówce 97% pacjentów stanowią cywile z całego kraju. Jednocześnie ośrodek musi być gotowy na sytuacje kryzysowe: klęski żywiołowe, katastrofy, zagrożenia terrorystyczne czy konflikty zbrojne.

Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział dalszą modernizację armii i wojskowej służby zdrowia. W planach są kolejne zakupy sprzętu, tworzenie wojsk medycznych z siedzibą w Krakowie oraz wsparcie dla szpitali przygranicznych — tak, by wzmocnić opiekę nad żołnierzami i cywilami, zwłaszcza w sytuacjach nagłych.


Mniejsza dawka, więcej informacji

Photon-counting CT kupiono ze środków Krajowego Planu Odbudowy na rozwój onkologii. Rozdzielczość rzędu ok. 0,2 mm (w klasycznej TK to zwykle 0,4–0,5 mm) pozwala rozróżniać tkanki dotąd wyglądające podobnie, a mapy jodu wprowadzają nową jakość w ocenie zmian nowotworowych.

Klucz do tej technologii stanowi detektor z kryształów tellurku kadmu (CdTe), który zlicza każdy foton promieniowania rentgenowskiego i jego energię. Dzięki temu obrazy pozbawione są szumu elektronicznego, a lekarze otrzymują dane spektralne umożliwiające charakterystykę tkanek — wgląd nie tylko w anatomię, ale i funkcję.

  • redukcja dawki promieniowania nawet o 50%
  • mniej artefaktów od metalu (np. przy endoprotezach)
  • różnicowanie rodzaju kamieni nerkowych (ważne dla wyboru leczenia)
  • możliwość obrazowania ścięgien i bardzo drobnych zmian w płucach

— Aparat jest po prostu dokładniejszy — wskazują specjaliści. Obrazowanie wieloenergetyczne pozwala nie tylko wykryć zmiany, lecz także lepiej je scharakteryzować, co ułatwia planowanie terapii, w tym zabiegowej.

Potężny impuls dla badań

Zespół zapowiada szerokie badania kliniczne z udziałem nowego tomografu. Celem jest skrócenie diagnostyki, ograniczenie inwazyjności i ryzyka powikłań, a w efekcie — możliwość rezygnacji z części procedur, gdy staną się zbędne.

Sztuczna inteligencja w służbie kardiologii

Połączenie tomografii zliczającej fotony z algorytmami sztucznej inteligencji otwiera drogę do przewidywania chorób sercowo-naczyniowych. Zespół z Uniwersytetu Oksfordzkiego pod kierunkiem prof. Charalambosa Antoniadesa wykazał, że analiza zapalnych zmian w tkance tłuszczowej wokół tętnic wieńcowych (wskaźnik FAI) pozwala prognozować zawał serca z bardzo wysoką skutecznością nawet kilka lat przed incydentem.

W badaniach opisywanych m.in. w The Lancet ocena FAI z angio-CT prowadzona przez AI zmieniła plany terapii u 45% pacjentów; odnotowano ponad 20% mniej zawałów oraz 8% mniej zgonów i udarów. Krakowski szpital nawiązał współpracę z prof. Antoniadesem w zakresie szkoleń i wdrożeń. Zdaniem specjalistów kluczowe staje się przewidywanie ryzyka, a tomograf fotonowy dostarcza jakości danych potrzebnej do precyzyjnych modeli. Polscy badacze chcą też poszerzyć bazę danych obrazowych i klinicznych, uzupełniając zasoby partnerów z Wielkiej Brytanii.

Nowe urządzenie ma zatem znaczenie nie tylko w praktyce klinicznej, ale i dla rozwoju naukowego — wymaga współpracy lekarzy, inżynierów i środowiska akademickiego. Medycyna coraz wyraźniej zmierza w stronę predykcji, a fundamentem skutecznych algorytmów są jak najlepsze dane wejściowe.

Źródło: 5wszk.com.pl