W piątek (30.08) około godziny 12:00 w Bielsku-Białej doszło do tragicznego zdarzenia. 2-letnie dziecko wypadło z 5. piętra bloku przy ul. Poprzecznej.
Jak relacjonuje jeden ze świadków: „Słyszałam krzyk babci tego dziecka, która pobiegła do niego. W pewnym momencie maluch zaczął płakać”
AKTUALIZACJA: Na miejscu wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego
Policja na obecną chwilę zabezpiecza miejsce zdarzenia w którym ucierpiało małe dziecko. W akcję zaangażowani są również technicy kryminalni – mówi Przemysław Kozyra z Komendy Miejskiej Policji
Jak dodaje rzecznik: dziecko spadło na trawnik porośnięty krzewami. Takie ukształtowanie podłoża zamortyzowało upadek. Chłopiec został przetransportowany do szpitala w Katowicach śmigłowcem LPR.
Nieoficjalnie dowiadujemy się, dzieckiem opiekowała się babcia, która na moment wyszła do toalety. To właśnie wtedy chłopiec wybiegł na balkon i wypadł przez barierkę. Babcia jest aktualnie w szoku, znajduje się pod opieką lekarzy