„Każdy powrót do domu ma swoją historię” – rozmowa o transporcie zwłok z zagranicy
Transport zwłok z zagranicy do Polski to trudny, ale niezwykle ważny dla wielu rodzin temat. W rozmowie z Mirosławem Błażejewskim, ekspertem z wieloletnim doświadczeniem w międzynarodowym transporcie zmarłych, pytamy o to, jak wygląda procedura, z czym mierzą się bliscy i dlaczego pomoc profesjonalnej firmy jest tak istotna.
Redakcja: W którym momencie rodziny najczęściej zwracają się do Pana o pomoc?
Tu bywa bardzo różnie. Część osób dzwoni do nas od razu, gdy tylko dowiaduje się o śmierci – chcą szybko zasięgnąć informacji i wiedzieć, co trzeba zrobić. Są jednak też rodziny, które początkowo próbują działać samodzielnie. Szukają informacji, kontaktują się z urzędami czy szpitalami, ale gdy natrafiają na bariery językowe, przepisy albo biurokratyczne procedury, które ciężko przeskoczyć dopiero wtedy zgłaszają się do nas po pomoc. W obu przypadkach staramy się jak najszybciej uporządkować sytuację i przejąć ciężar obowiązków na siebie.
Redakcja: Jak wygląda proces transportu zwłok krok po kroku?
Mirosław Błażejewski: Najpierw trzeba skontaktować się z miejscem, w którym znajdują się zwłoki – najczęściej jest to szpital, prosektorium, zakład medycyny sądowej lub miejscowy zakład pogrzebowy. Następnie należy pozyskać dokumenty medyczne, w tym zaświadczenie o zgonie oraz potwierdzenie, że zmarły nie cierpiał na chorobę zakaźną. Kolejnym krokiem jest umówienie wizyt w urzędach, aby zarejestrować zgon, odebrać akt zgonu oraz uzyskać miejscowe zezwolenie na transport – tzw. laissez-passer. Dopiero później rozpoczyna się procedura po stronie polskiej. Tu wymagane są dwie odrębne zgody: pierwsza to zgoda starosty, właściwego dla miejsca planowanego pochówku, a druga – zgoda polskiego konsula działającego w kraju, w którym nastąpił zgon. Dopiero po skompletowaniu dokumentacji można zorganizować transport – drogą lądową, lotniczą, a czasami także promową, jeśli wymaga tego trasa.
Redakcja: Czy zdarza się, że rodziny chcą wszystkie formalności załatwić samodzielnie?
M.B.: Tak, ale to bardzo trudne i prawie zawsze to odradzam. Każdy kraj ma inne przepisy, wymagane i dokumenty. W Niemczech trzeba uzyskać Leichenpass, we Francji Laissez-passer mortuaire, a w Danii dokument o nazwie Personattest. Dla osoby, która styka się z tym pierwszy raz, jest to przytłaczające. Dochodzi też bariera językowa. W praktyce najczęściej kończy się to tym, że rodzina dzwoni do firmy pogrzebowej, by przejęła te obowiązki. Są miejsca, gdzie dokumentacje może uzyskać tylko upoważniony zakład pogrzebowy.
Redakcja: Napisał Pan, że prawie zawsze odradza załatwianie formalności samodzielnie. Czy są sytuacje, w których rodzina może sama zająć się dokumentacją?
M.B: Tak, ale to rzadkie przypadki. Najczęściej zdarza się to wtedy, gdy rodzina decyduje się na kremację za granicą, a później planuje samodzielnie przewieźć urnę z prochami do Polski. Trzeba jednak podkreślić, że formalności są w praktyce bardzo podobne jak przy transporcie ciała – nadal konieczne są dokumenty urzędowe i sanitarne, a dodatkowo należy dołączyć przetłumaczony certyfikat kremacji. W takich sytuacjach doradzamy rodzinom krok po kroku, jak skompletować całą dokumentację, aby uniknąć problemów na granicy czy w polskich urzędach.
Redakcja: Ile trwa sprowadzenie zwłok do Polski?
M.B.: Najkrócej wygląda to w przypadku krajów europejskich – tam zazwyczaj zamykamy procedurę w 3–7 dni roboczych. Z dalszych krajów, jak USA czy Kanada, może to być około 10–14 dni, a w przypadku bardziej egzotycznych kierunków jeszcze dłużej. Na czas wpływa wiele czynników – od sprawności urzędów, przez konieczne tłumaczenia dokumentów, po dostępność transportu lotniczego. Naszym zadaniem jest maksymalne skrócenie tego czasu i prowadzenie wielu formalności równolegle.
Redakcja: Domyślam się, że koszty to też częsty temat rozmów. Jak to wygląda w praktyce?
M.B.: Zgadza się, rodziny zawsze pytają o koszty. Transport zwłok z zagranicy do Polski to wydatek od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Wpływa na to odległość, forma transportu i opłaty miejscowe. Oczywiście przewóz z Niemiec będzie tańszy niż lot z Ameryki Południowej czy Azji. Warto pamiętać, że rodzina może skorzystać z zasiłku pogrzebowego ZUS, który częściowo pokrywa koszty. Często również osoby przebywające za granicą posiadają polisy, które mogą pokryć koszta transportu.
Redakcja: Co uważa Pan za najtrudniejsze w swojej pracy?
M.B.: Najtrudniejsze są zawsze emocje rodzin. Dokumenty i logistyka to tylko procedury – czasem skomplikowane, ale da się je rozwiązać. Najciężej jest, gdy dzwoni do mnie ktoś zdruzgotany, płacze i nie potrafi dokończyć zdania. Albo gdy rodzina czeka w Polsce i pyta codziennie, kiedy wreszcie zobaczy swojego bliskiego, co oczywiście jest zrozumiałe. Każdy przypadek to osobna historia, pełna bólu i oczekiwania. Dlatego powtarzam – każdy powrót do domu ma swoją historię.
Redakcja: Czy w Pana pracy zdarzają się sytuacje, które szczególnie zapadają w pamięć?
M.B.: Tak, i to głównie wtedy, gdy chodzi o osoby młode albo dzieci. To są historie wyjątkowo trudne emocjonalnie, których nie chciałbym przytaczać w szczegółach. Ale mogę podać przykład jednej sytuacji, która mocno utkwiła mi w pamięci. Kiedyś rodzina zleciła mi transport zwłok ze Szwecji. Pojechałem do Sztokholmu z kompletem dokumentów, gotowy, by sprowadzić zmarłego do Polski. Na miejscu okazało się jednak, że rodzina zmieniła zdanie i postanowiła pochować bliskiego w Szwecji. To pokazuje, jak dynamiczne bywają takie sprawy. Cóż – ryzyko zawodowe (uśmiech).
Redakcja: Jaką radę dałby Pan rodzinom, które nagle znajdą się w takiej sytuacji?
M.B.: Przede wszystkim – nie próbujcie wszystkiego załatwiać sami. To nie tylko ogromny stres, ale też ryzyko błędów, które mogą opóźnić sprowadzenie zmarłego o wiele dni. Warto zaufać specjalistom, którzy znają przepisy, mają kontakty i doświadczenie. Naszą rolą jest odciążyć rodzinę i zadbać, by cały proces przebiegł sprawnie, a bliscy mogli godnie pożegnać swojego bliskiego w ojczyźnie.
Mirosław Błażejewski

Efez – Międzynarodowy transport zwłok
https://www.transport-zwlok.com.pl