Lekarze bezradni, rodzice zdani na siebie
Co gorsza, rodzice Bartusia spotkali się z brakiem zrozumienia i wsparcia ze strony lekarzy. „Specjaliści” nie potrafili wytłumaczyć im, na czym polega wada syna, a niektórzy wręcz drwili z ich obaw. Urszula i Kamil zostali pozostawieni sami sobie w walce o zdrowie swojego dziecka. O dramatycznej sytuacji i ogromnej sumie pieniędzy jaką musieli zebrać informowaliśmy w artykule
Nadzieja w Kalifornii
Nie poddając się, rodzice Bartusia rozpoczęli poszukiwania informacji i specjalistów, którzy mogliby pomóc ich synowi. Znaleźli nadzieję w California Ear Institute w USA, gdzie zespół wybitnych chirurgów zajmuje się leczeniem mikrocji z atrezją. Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli i zbiórce funduszy a przede wszystkim ogromnej zawziętości rodziców, udało się! Bartuś przeszedł skomplikowaną operację w Kalifornii. „Operacja odbyła się w California Ear Institute, a przeprowadzili ją dr Youssef Tahiri oraz dr Joseph Roberson. Trwała około 5 godzin. Bartuś ma się dobrze i teraz przed nami bardzo długi proces gojenia” – relacjonuje mama chłopca.
Szansa na słuch dla chłopca
Po otwarciu ucha okazało się, że ucho wewnętrzne Bartusia jest wykształcone, co daje mu duże szanse na przywrócenie słuchu. „To dla nas ogromna radość i nadzieja” – mówi Urszula. „Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy nas wspierali w tej trudnej walce”.
Przed Bartusiem jeszcze długa droga, ale dzięki determinacji rodziców i pomocy specjalistów ma szansę na normalne życie. Cała rodzina musi teraz pozostać w Stanach Zjednoczonych aż do 28 grudnia. Bartusia czeka teraz 6 wizyt kontrolnych oraz rekonwalescencja.
A tak mama Bartka opowiadała o sytuacji już po zebraniu całej potrzebnej na operację kwoty