Geneza Blue Monday to historia o sile reklamy i ludzkiej skłonności do wiary w pseudonaukę. Pomysł narodził się w 2005 roku, kiedy to brytyjski psycholog Cliff Arnall na zlecenie biura podróży opracował „naukowy” wzór mający wskazać, kiedy ludzie są najbardziej skłonni do rezerwacji wakacyjnych wyjazdów. W równaniu uwzględniono czynniki takie jak pogoda, poziom motywacji czy długi poświąteczne – wszystko w celu promocji turystyki.
Sam Arnall później przyznał, że Blue Monday nie ma żadnego naukowego uzasadnienia, ponieważ wystraszył się skali (ludzie na całym świecie uwierzyli w „Niebieski Poniedziałek”) .
Szkodliwy wpływ Blue Monday
Eksperci ostrzegają, że mit o „najbardziej depresyjnym dniu w roku” może przynieść więcej szkody niż pożytku. Samo słowo „depresja” bywa tutaj używane nieadekwatnie, co prowadzi do bagatelizowania tego poważnego zaburzenia. Depresja to choroba, która nie jest związana z pogodą czy dniem tygodnia, lecz wymaga profesjonalnego podejścia i leczenia. Blue Monday może działać jak samospełniająca się przepowiednia. Jeśli ktoś spodziewa się złego samopoczucia tego dnia, istnieje duża szansa, że rzeczywiście je odczuje. To szczególnie niebezpieczne dla osób zmagających się z problemami psychicznymi, ponieważ może stać się wyzwalaczem negatywnych emocji.
Jak rozpoznać prawdziwą depresję?
Nie każdy spadek nastroju oznacza depresję. Specjaliści zwracają uwagę na kilka kluczowych objawów, takich jak zaburzenia snu, brak apetytu czy pojawienie się myśli samobójczych. Jeśli którykolwiek z tych symptomów występuje, konieczna jest konsultacja z lekarzem lub terapeutą. W przypadku depresji sama rozmowa może nie wystarczyć – niezbędna jest współpraca z psychiatrą i odpowiednie leczenie farmakologiczne.
Blue Monday – lekcja o krytycznym myśleniu
Historia tego terminu to doskonały przykład, jak marketing potrafi wpływać na ludzkie postrzeganie rzeczywistości. W dobie wszechobecnej reklamy i fake newsów niezwykle ważne jest krytyczne myślenie i weryfikowanie informacji, które do nas docierają.
Zamiast traktować Blue Monday jako dzień przygnębienia, warto wykorzystać go jako pretekst do refleksji nad zdrowiem psychicznym. Eksperci zachęcają, by o kondycję psychiczną dbać przez cały rok, niezależnie od daty w kalendarzu czy warunków pogodowych. Bo choć Blue Monday nie istnieje, nasza potrzeba zadbania o siebie jest jak najbardziej realna i paradoksalnie- termin „Niebieski Poniedziałek”- stał się symbolem depresji i walki z nią a także powoduje większe zainteresowanie problemem jako bardziej „przyswajalny” termin.