Symboliczne „Oświadczenie”

W krótkim klipie opublikowanym przez Buddę widzimy, jak influencer przesiada się z roweru do luksusowego samochodu, wykonuje kilka efektownych manewrów, a następnie wraca do garażu. Całość została opatrzona lakonicznym, ale znaczącym opisem: „statement”. Filmik wywołał lawinę reakcji – w ciągu 30 minut od publikacji zebrał niemal 100 tys. polubień, a liczba ta stale rośnie.

Zmiana zdjęcia profilowego na Instagramie, gdzie Kamil L. zasłonił swoje oczy charakterystycznym „czarnym paskiem”, również nie umknęła uwadze fanów. Ten gest w połączeniu z tajemniczym filmem sugeruje, że Budda przygotowuje się do nowego etapu swojej działalności w internecie.

„Szef” wraca do gry

W swoim komunikacie Budda odniósł się do swojej nieobecności w sieci oraz jej medialnego echa. – Zawinąłem się z neta dzień przed zawinięciem, ale widzę, że internet nie może zawinąć się ze mnie. Kuriozalne, że nie tworząc żadnych treści w PL internecie, stanowię na oko z jego 80 proc. No cóż. Szef – napisał na Instagramie.

Jego słowa wskazują na ironię wobec ogromnego zainteresowania jego osobą, mimo braku aktywności w sieci. Budda zdaje się z dystansem komentować zarówno medialne spekulacje, jak i reakcje internautów na swoje ostatnie wydarzenia.

Co dalej z Buddą?

Po opuszczeniu aresztu pod koniec zeszłego roku zarówno Budda, jak i jego partnerka, Aleksandra K. ps. Grażynka, nie udzielali się zbyt aktywnie w mediach społecznościowych. Mimo to Kamil L. pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego internetu. Nowa publikacja wyraźnie sugeruje, że nie zamierza rezygnować z działalności w sieci.

Fani z niecierpliwością oczekują na kolejne treści, a „statement” może być jedynie zapowiedzią większych projektów, które Budda planuje realizować. Czy jego powrót do mediów społecznościowych wzbudzi kolejne emocje? Patrząc na reakcje, jakie wywołał zaledwie jednym postem, można przypuszczać, że to dopiero początek.

Zdjęcie: Kadr z filmu https://www.instagram.com/budda.7