YouTube video player

Przebudowa stadionu Beskidu Andrychów miała być jednym z największych przedsięwzięć sportowych w regionie. Szacowany na 23 miliony złotych projekt zakładał budowę nowoczesnego budynku klubowego, który miał zastąpić dotychczasowy, będący w fatalnym stanie technicznym. Część środków – 15 milionów złotych – udało się pozyskać z rządowego programu Polski Ład. Poprzednia władza w gminie przygotowała silne fundamenty pod budowę obiektu. Mimo to burmistrz Beata Smolec oraz wiceburmistrz Aleksander Kasperek, nie potrafią jednak sfinalizować tak ważnej dla mieszkańców inwestycji.

Decyzja odwlekana, projekt zagrożony?

Jeszcze kilka miesięcy temu wszystko wskazywało na to, że umowa na realizację przebudowy zostanie podpisana. Przetarg wygrała Bielska Przemysłówka, co potwierdziliśmy w naszym wcześniejszym artykule (link do artykułu). Jednak od tego czasu nic się nie dzieje, a konkretne decyzje wciąż nie zapadły– pomimo, że wystarczyło podpisać umowę z firmą. Wtedy władze tłumaczyły się brakiem pieniędzy czy nieuchwalonym budżetem. Aleksander Kasperek zapewniał, że sport jest dla niego bardzo ważny, jednak nie zdecydował się podpisać dokumentów nawet w sytuacji kiedy wszystko było już gotowe do realizacji.

Rodzice, sympatycy oraz władze klubu są rozgoryczone postawą władz. Zresztą nie ma się co dziwić- po raz kolejny w eter puszczane są słowa bez pokrycia w rzeczywistości. Jak będzie tym razem?