Radna Ewelina Szypuła w swojej interpelacji z końca lutego zwróciła uwagę na rosnące niezadowolenie mieszkańców wynikające z konieczności samodzielnego dowożenia odzieży do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK). Sytuacja jest szczególnie trudna dla osób starszych i samotnych, które nie mają dostępu do własnego środka transportu. W swoim piśmie radna apelowała o rozważenie wprowadzenia dodatkowych rozwiązań, jak chociażby specjalne worki na tekstylia odbierane spod domów, rozstawienie pojemników przy szkołach i centrach handlowych, czy współpraca z organizacjami charytatywnymi.
Na terenie gminy działają już pojemniki PCK na tekstylia nadające się do ponownego użytku, które rozmieszczone są przy budynkach Andrychowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. To jednak nie rozwiązuje całkowicie problemu, bo nie obejmuje odpadów zniszczonych czy zabrudzonych, które wymagają innej ścieżki utylizacji.
Urzędnicy podkreślają, że zanim zostanie podjęta decyzja o ewentualnym wdrożeniu nowych form odbioru tekstyliów – najpierw konieczne będzie oszacowanie kosztów, konsultacje z firmami odbierającymi odpady oraz zmiana lokalnych przepisów. Gmina zleciła już przygotowanie wstępnych analiz, a także rozpoczęła rozmowy z Zakładem Gospodarki Komunalnej jako liderem konsorcjum odpowiedzialnego za odbiór odpadów.
Choć sytuacja wydaje się skomplikowana, samorząd deklaruje otwartość na wypracowanie rozwiązań, które będą zarówno efektywne, jak i akceptowalne społecznie. Do tego czasu jednak mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość – temat zbiórki tekstyliów wciąż czeka na konkretną decyzję.