Plany Ministerstwa Obrony Narodowej dotyczące dobrowolnych, krótkich szkoleń wojskowych nie spotykają się z dużym zainteresowaniem Polaków – wynika z najnowszego sondażu IBRiS, na który powołuje się „Rzeczpospolita”. Ponad połowa ankietowanych (52,7 proc.) deklaruje, że nie weźmie w nich udziału, podczas gdy gotowość zgłasza 41,2 proc. respondentów.
Jak podaje dziennik, pytanie w sondażu brzmiało jasno: Czy wziąłby/wzięłaby Pan/Pani udział w zapowiadanych przez MON masowych, krótkich, dobrowolnych szkoleniach wojskowych? Zdecydowaną odmowę zadeklarowało 26,7 proc., a kolejne 26 proc. odpowiedziało „raczej nie”. Po drugiej stronie znalazło się 22,9 proc. badanych, którzy wybrali wariant „raczej tak”, i 18,3 proc., którzy stwierdzili, że zdecydowanie wzięliby udział. 6,1 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej sprawie.
Komentując wyniki, „Rzeczpospolita” zwraca uwagę, że inicjatywa zapowiedziana ponad trzy miesiące temu przez premiera Donalda Tuska na razie nie budzi dużego entuzjazmu społecznego. Wśród sceptyków są zarówno zwolennicy obozu rządzącego (53 proc.), jak i opozycji czy osoby niebiorące udziału w wyborach (po 52 proc.). Brak chęci udziału w szkoleniach deklarują najczęściej kobiety, osoby powyżej 50. roku życia oraz przedstawiciele pokolenia Z. Nieco więcej entuzjazmu widać natomiast wśród mieszkańców średnich miast, osób około czterdziestki oraz tych z wyższym wykształceniem.
Dziennik zauważa również, że do dziś brakuje szczegółów dotyczących samego programu szkoleń. MON w odpowiedzi na pytania „Rz” poinformowało jedynie, że koncepcja wciąż jest w fazie opracowywania. Nie wiadomo zatem, jak długo mają trwać kursy, kto będzie je prowadził i jaką wiedzę czy umiejętności uczestnicy faktycznie wyniosą ze szkolenia.
Sondaż IBRiS został przeprowadzony 6 i 7 czerwca na reprezentatywnej próbie 1067 dorosłych Polaków. Wyniki jasno pokazują, że pomysł MON będzie wymagał nie tylko dopracowania organizacyjnego, ale też lepszej komunikacji społecznej, jeśli rządzący liczą na szersze poparcie społeczne i realne zainteresowanie obywateli.