Opuszczony dwór Emila Zegadłowicza w Gorzeniu Górnym, niegdyś największe muzeum biograficzne w Polsce, dziś stał się miejscem kojarzonym z niepokojem i strachem. Nie chodzi tu jednak o duchy poety, a o realne zagrożenie – włamania, dewastacje i grupki miłośników urbexu, którzy upatrzyli sobie te zabudowania jako scenerię do swoich “przygód”.

Olimpia Zegadłowicz, prawnuczka poety, od miesięcy boryka się z problemem, który narasta z każdym kolejnym wpisem w internecie na temat rzekomo nawiedzonego dworku. W rozmowie z nami przyznaje, że sytuacja staje się coraz bardziej absurdalna i groźna. – Ludzie włamują się do mojego domu, wyłamują zamki, a policja niewiele z tym robi. To narusza moją prywatność i stwarza zagrożenie – mówi bez ogródek. Jak relacjonuje, na teren posesji próbują dostać się zarówno fani zjawisk paranormalnych, zachęceni internetowymi rankingami nawiedzonych miejsc Małopolski, jak i miłośnicy urbexu szukający kolejnych punktów do swojej eksploracyjnej mapy.

Historia dworu, dziś w stanie opłakanym, sięga XVIII wieku. Po wojennych zniszczeniach, kiedy Niemcy ograbili posiadłość i wywieźli kolekcję dzieł sztuki, rodzina Zegadłowiczów odzyskała go i przekształciła w muzeum. Funkcjonowało ono do końca 2017 roku. Wtedy to fundacja “Czartak” przekazała ponad 800 eksponatów Muzeum Miejskiemu w Suchej Beskidzkiej. Decyzja zaskoczyła wielu, w tym ówczesnego burmistrza Wadowic, Mateusza Klinowskiego. Wadowickie Centrum Kultury, które organizowało w dworku wydarzenia, również nie kryło zawodu. Od tamtej pory dwór niszczeje, a mimo wycinki samosiejek i wymiany rynien w parku, pozostaje zamknięty i opuszczony.

Dziś bardziej niż poezja i historia Zegadłowicza, miejsce to przyciąga filmikami o duchach, krzywdzącymi opiniami o “nawiedzonym dworze” i niechcianymi gośćmi. – Może powinnam sama zacząć ich straszyć – mówi z gorzkim śmiechem właścicielka posesji. Ale w jej głosie trudno doszukać się żartu. Zamiast duchów, realnie straszy tu bezkarność, wandalizm i brak skutecznej ochrony tego, co jeszcze zostało z dawnej świetności dworu w Gorzeniu Górnym.