Wadowickie śmieci to ogromny problem- ich wywóz jest drogi a głównym udziałowcem wysypiska w Choczni nie jest miasto, a zewnętrzna spółka EKO. Jednak na skutek śmierci jednego z udziałowców spółki EKO, gmina uzyskała właśnie 65% udziałów. To chyba dobrze?
Otóż nie tym razem. Sytuacja jest bardzo skomplikowana i zawiła na tyle, że radni PiS sami się w niej pogubili.
Najpierw, w 2022 roku nie chcieli dopuścić do zbycia udziałów na rzecz Leona i Marcina Maurer. Teraz, kiedy udziały większościowe pojawiły się w rękach gminy, ci sami radni postanowili, że jednak je oddadzą.
Całą sprawę skomentował były burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski