Okazuje się, że pomysł wywołał spore kontrowersje „Zdecydowanie NIE dla szatni, natrysków i toalet koedukacyjnych, na krytym basenie w Andrychowie”- tak twierdzą przedstawiciele grupy Nadzieja Andrychów
Teraz będzie wysyp śliniących i onanizujących się zboków. Wstyd! – pisze inny internauta
Cała sprawa jest raczej swego rodzaju burzą w… niecce basenu.
Nam zależy na jakości. Bardzo dużo rodzin z dziećmi odwiedza nasz obiekt i zauważyliśmy, że rodziny nie mają się gdzie podziać- kilkuosobowa rodzina w ostateczności musi się rozdzielać. I jeżeli ojciec przyjdzie sam z małym synem i córką, to logistycznie jest nie do ogarnięcia. Stwierdziliśmy, że skoro w Wadowicach i Kętach są koedukacyjne szatnie to czemu nie u nas? Rodziny z dziećmi są zachwycone, natomiast jest grupka osób, które atakują temat politycznie. – mówi dyrektor MOSKIT Marcin Putyra
Skontaktowaliśmy się z panią Anetą Walczak z grupy Nadzieja Andrychów
Na basenach w Wadowicach czy Kętach są wspólne szatnie a natryski i toalety są osobno. Ja nie chce, żeby moje córki oglądały mężczyzn korzystających z pisuaru. Ja nie wiem czy tam się będzie czaił jakiś pedofil. W jakim kierunku zmierzamy? Jedna płeć? Zmierzamy ku temu, że nie będzie mężczyzn ani kobiet a jedna płeć. Nie może tak być. Chcemy aby to przywrócono do takiego stanu jaki był– mówi Aneta Walczak z grupy Nadzieja Andrychów