O wyprawie informowaliśmy już w styczniu tego roku

Obecnie ekipa odpoczywa w okolicach węgierskiego Egeru, regenerując siły przed dalszą częścią wyprawy, której celem jest Rumunia i słynna trasa Transfogaraska. To właśnie tam, na jednym z najpiękniejszych górskich odcinków w Europie, uczestnicy będą mogli sprawdzić swoje „złomy” w warunkach, które wymagają nie tylko sprawności technicznej samochodu, ale również opanowania i doświadczenia kierowców.

Złombol to jednak nie tylko przygoda motoryzacyjna i sprawdzian wytrzymałości dla starych pojazdów. Cała inicjatywa ma przede wszystkim charakter charytatywny – dochód z rajdu przeznaczony jest na pomoc dla domów dziecka w Polsce. Każdy kilometr przejechany przez załogi, każda darowizna i każda udostępniona relacja w mediach społecznościowych przybliża organizatorów i uczestników do celu, jakim jest realne wsparcie dzieci i młodzieży.

Tegoroczna edycja rajdu to Black Sea Edition – Transcontinental Giresun, czyli wyprawa nad Morze Czarne i 19. już odsłona Złombola. Uczestnicy pokonają tysiące kilometrów przez Europę, a ich aktualną trasę można śledzić na żywo, dzięki udostępnionemu linkowi, który pokazuje bieżące położenie ekipy w drodze przez kolejne kraje.

Choć przygoda dopiero się zaczęła, uczestnicy są pełni entuzjazmu i energii, a ich samochody – przynajmniej na razie – nie zdradzają oznak zmęczenia. Zgodnie z planem, jeszcze dziś ekipa dotrze do Rumunii, by zmierzyć się z legendarną trasą Transfogaraską i kontynuować misję Złombola, która każdego roku udowadnia, że pomoc potrzebującym może iść w parze z niezwykłą przygodą oraz motoryzacyjną pasją.