Burza, która przeszła nad gminą Kęty w czwartek wieczorem, 5 czerwca, zapisała się w pamięci mieszkańców jako jeden z gwałtowniejszych epizodów pogodowych ostatnich miesięcy. Tuż po godzinie 21:00 nad region nadciągnęła nawałnica, której towarzyszył intensywny opad gradu. Żywioł uderzył z ogromną siłą, siejąc spustoszenie przede wszystkim w sołectwie Bulowice.
Strażacy ochotnicy z niemal wszystkich jednostek OSP w gminie natychmiast ruszyli do akcji. Noc z czwartku na piątek upłynęła pod znakiem nieustannych interwencji – zabezpieczano zniszczone dachy, usuwano połamane drzewa i błoto blokujące drogi. Grad wielkości kurzych jaj uszkodził dachy domów i budynków gospodarczych, poważnie zdewastował elewacje, niszczył ogrody i szklarniowe uprawy. Wiele samochodów, które nie zdążyły schować się pod zadaszeniem, również nie przetrwało tego wieczoru bez szwanku.
Trudne warunki atmosferyczne przyczyniły się też do licznych awarii w infrastrukturze energetycznej. Do piątkowego poranka kilkadziesiąt gospodarstw pozostawało bez prądu. W terenie nieprzerwanie pracowali strażacy, energetycy oraz służby odpowiedzialne za zarządzanie kryzysowe.
W piątek rano rozpoczęto dalsze zabezpieczanie budynków, których dachy ucierpiały w wyniku gradobicia. W niektórych przypadkach żywioł zerwał całe połacie poszyć dachowych, pozostawiając wnętrza domów bez jakiejkolwiek ochrony. Równolegle trwało usuwanie błota z lokalnych dróg oraz zabezpieczanie powalonych drzew, które stwarzały zagrożenie dla przechodniów i kierowców.
Na bieżąco sytuację monitorują pracownicy Wydziału Zarządzania Kryzysowego oraz funkcjonariusze Straży Miejskiej. Władze gminy apelują do mieszkańców o ostrożność, szczególnie w pobliżu zniszczonych budynków i przewodów energetycznych. Skala szkód jest jeszcze szacowana, ale już teraz wiadomo, że straty są znaczne – zarówno dla samorządu, jak i dla indywidualnych właścicieli posesji.