Nie jest celem redakcji serwisu informacyjnego wrzuc.info “atakowanie” spytkowickich urzedników czy wójta, jednak w świetle pojawiających się zewsząd zarzutów w kierunku wyżej wymienionych, nie możemy “siedzieć cicho” i nie reagować.
Jeden z mieszkańców Spytkowic w dniu 11 lipca przesłał na naszą redakcyjną skrzynkę informacje jakoby złożył wniosek o udostępnienie informacji publicznej, dotyczący m.in. kwot wyemitowanych obligacji oraz aktualnego zadłużenia gminy- proste zdaje się pytania do osób, które powinny być w tym zakresie kompetentne. Urząd Gminy wielokrotnie odpowiadał na te pisma, jednak – zdaniem wnioskodawcy – w sposób obstrukcyjny i niezgodny z prawem. Gmina zażądała m.in. wykazania „szczególnie istotnego interesu publicznego” oraz podania adresu do doręczeń, powołując się przy tym na przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego (k.p.a.), co – według wnioskodawcy – w tej sytuacji nie ma zastosowania.
Autor wniosku podkreśla, że żądane dane mają charakter prostych informacji publicznych i nie wymagają przetworzenia. Zarzuca urzędowi próbę odwlekania odpowiedzi i naruszania konstytucyjnego prawa do informacji. W odpowiedzi zapowiada skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, zawiadomienie Rzecznika Praw Obywatelskich i organizacji Watchdog Polska oraz wniosek o nadzór ze strony Wojewody. Uważa, że działania urzędu mogą mieć także charakter odpowiedzialności karnej za naruszenie przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej. Sprawa może stać się przyczynkiem do szerszej dyskusji o jawności finansów publicznych i praktykach administracyjnych w samorządach.
Czego zatem boi się wójt Krzysztof Byrski? Ile wynosi zadłużenie gminy?
Szanowni Państwo,
w nawiązaniu do kolejnego pisma sygnowanego przez Gminę Spytkowice, którym Organ po usiłuje wymusić wykazanie tzw. „szczególnie istotnego interesu publicznego” – uprzejmie informuję, że działania podejmowane przez Urząd nie tylko stanowią próbę obejścia obowiązujących przepisów prawa, lecz zbliżają się do granicy odpowiedzialności karnej za naruszenie obowiązków wynikających z ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Złożony przeze mnie wniosek z dnia 9 czerwca 2025 r. dotyczył informacji, które:
– mają charakter informacji publicznej prostej,
– znajdują się w posiadaniu Urzędu,
– nie wymagają tworzenia nowej wiedzy ani jakościowo nowego ujęcia danych,
– a przede wszystkim – powinny być udostępniane z urzędu (ex lege) zgodnie z art. 8 ust. 3 u.d.i.p.
W tej sytuacji, Państwa powtarzające się wezwania mają charakter wyłącznie obstrukcyjny i noszą cechy rażącego naruszenia prawa, przy czym trudno nie dostrzec, że służą wyłącznie odsunięciu w czasie obowiązku udostępnienia danych potencjalnie niewygodnych politycznie, finansowo lub wizerunkowo.
Informacja przetworzona, zgodnie z orzecznictwem Naczelnego Sądu Administracyjnego (por. wyrok NSA z dnia 24 stycznia 2020 r., I OSK 2354/18), oznacza taką informację, która wymaga przekształcenia posiadanych danych w nową jakość poznawczą poprzez uogólnienie, analizę, syntezę bądź inne działania intelektualne wykraczające poza mechaniczne zestawienie danych.
Tymczasem dane, o które wnoszę – tj. dotyczące wyemitowanych przez Gminę obligacji – pochodzą z dokumentów stanowiących elementy procesu legislacyjnego lub finansowego jednostki samorządu terytorialnego (uchwały Rady Gminy, zarządzenia organu wykonawczego, sprawozdania budżetowe) i nie wymagają żadnego przetworzenia.
Twierdzenie, że zestawienie tych danych wymaga „czynności przetworzenia”, jest nie tylko nieprawdziwe, ale też pozbawione elementarnego szacunku dla definicji ustawowych oraz orzecznictwa sądów administracyjnych.
Zwracam uwagę, że powtórzone wezwanie – pomimo braku jakiejkolwiek odpowiedzi merytorycznej na moją wcześniejszą replikę – może zostać ocenione jako świadome działanie mające na celu ograniczenie prawa obywatela do informacji publicznej, co stanowi zachowanie sprzeczne z art. 61 Konstytucji RP oraz art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (por. wyrok ETPCz w sprawie Magyar Helsinki Bizottság przeciwko Węgrom, skarga nr 18030/11).
Nie ma żadnych podstaw prawnych do stwierdzenia, że wnioskowane dane wymagają wykazania interesu publicznego – a tym bardziej do powtarzania innego wezwania w sytuacji, gdy wcześniej już uzyskało się jednoznaczną odpowiedź na wcześniejsze bezpodstawne.
Państwa postępowanie nosi cechy:
– ignorowania pisemnych odpowiedzi strony,
– obstrukcyjnego powielania korespondencji pozbawionej wartości prawnej,
– oraz prób zniechęcenia wnioskodawcy do egzekwowania przysługującego mu prawa.
To nie tylko narusza ustawę, ale ośmiesza instytucję publiczną, której konstytucyjnym obowiązkiem jest jawność działania i transparentność gospodarowania środkami publicznymi.
W związku z powyższym, niniejszym wzywam Organ do natychmiastowego wykonania ustawowego obowiązku wynikającego z art. 13 ust. 1 u.d.i.p., tj.:
– niezwłocznego rozpatrzenia mojego wniosku z dnia 9 czerwca 2025 r.,
– przekazania żądanych informacji bez dalszej korespondencji pozorującej przeszkody formalne.
Informuję również, że w przypadku niewykonania powyższego obowiązku w terminie 7 dni, zostaną podjęte następujące działania:
– Skarga na bezczynność do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie – z wnioskiem o wymierzenie grzywny na podstawie art. 149 §2 p.p.s.a.
– Wniosek do Wojewody Małopolskiego o wszczęcie kontroli nadzorczej w zakresie przestrzegania zasady jawności.
– Powiadomienie Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska o próbie ograniczenia prawa do informacji w sposób systemowy i powtarzalny.
Napisał mieszkaniec, a oto jaką odpowiedź otrzymał:
Mieszkańców, którzy nie otrzymują odpowiedzi na zadane pytania jest znacznie więcej…
Czy urzędnicy i wójt łamią w takim razie prawo?
Brak odpowiedzi na wniosek o dostęp do informacji publicznej w ustawowym terminie może stanowić naruszenie prawa. Zgodnie z art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej, osoba, która – mimo ciążącego na niej obowiązku – nie udostępnia żądanych danych, naraża się na odpowiedzialność karną, w tym grzywnę, ograniczenie wolności lub nawet karę pozbawienia wolności do roku.
W przypadku urzędów, które uporczywie ignorują wnioski obywateli i dopuszczają się takich zaniedbań w sposób powtarzalny, należy złożyć zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Pytanie brzmi czy to coś da? Odpowiedź: Absolutnie nic.
I malopolski układ zaczyna się sypać. Brawo dla redakcji oraz szacunek dla mieszkańców że nie boja się mówić prawdy. Oby tak dalej .