W Polance Wielkiej doszło wczoraj do groźnie wyglądającego zdarzenia z udziałem nietrzeźwego rowerzysty. Około godziny 15 na ulicy Zatorskiej interweniowały służby ratunkowe, po tym jak 61-letni mieszkaniec gminy Przeciszów stracił panowanie nad rowerem. Mężczyzna, jadąc chodnikiem, zahaczył ręką o przydrożną tablicę informacyjną i przewrócił się na betonową nawierzchnię. Upadek zakończył się obrażeniami, które wymagały hospitalizacji. Poszkodowany został przewieziony do szpitala w stanie przytomnym, gdzie przeszedł dalsze badania. Jak ustalili policjanci, w organizmie rowerzysty znajdowało się ponad dwa promile alkoholu.


Szybka reakcja przypadkowych świadków mogła mieć kluczowe znaczenie. To oni udzielili pierwszej pomocy mężczyźnie i natychmiast powiadomili służby, co pozwoliło na sprawne przeprowadzenie akcji ratunkowej. Policja przypomina, że taka postawa zasługuje na uznanie, ponieważ każda minuta w tego typu zdarzeniach ma ogromne znaczenie.

Przypadek z Polanki Wielkiej pokazuje również prawne konsekwencje nietrzeźwej jazdy na rowerze. Zgodnie z przepisami, kierowanie jednośladem w takim stanie wiąże się z mandatem w wysokości 2500 złotych. Jeśli sprawa trafi do sądu, kara może być jeszcze dotkliwsza – grzywna do 30 tysięcy złotych, a także zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych. Policjanci podkreślają, że rowerzysta pod wpływem alkoholu stwarza realne zagrożenie zarówno dla siebie, jak i innych uczestników ruchu.

Choć tym razem skończyło się na obrażeniach, zdarzenie stanowi kolejne ostrzeżenie, że nawet na rowerze alkohol jest złym doradcą.