W środę, 14 maja, w sali sesyjnej Urzędu Gminy Kęty odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej, poświęcona wyłącznie kwestii nielegalnych imigrantów. Choć według zapewnień burmistrza Marcina Śliwy gmina nie mierzy się z żadnym realnym problemem tego typu, temat regularnie powraca na forum lokalnego samorządu – z niegasnącą intensywnością i emocjami, które nierzadko wykraczają poza ramy rzeczowej debaty.

Impulsem do zwołania sesji była petycja, jaką podczas kwietniowych obrad przekazali radnym mieszkańcy. Domagali się oni od władz konkretnego stanowiska i działań wobec – jak to określono – zagrożenia ze strony nielegalnych imigrantów. Odpowiedź przyszła szybko. Inicjatywę podjęli radni Klubu Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie odpuszczają tematu od początku kadencji. To z ich wniosku zwołano środowe posiedzenie. W porządku obrad znajdzie się m.in. głosowanie nad projektem uchwały, w którym Rada Miejska ma oficjalnie wyrazić sprzeciw wobec lokowania na terenie gminy Kęty osób nielegalnie przebywających w Polsce.

Projekt zakłada także zobowiązanie burmistrza do przeciwdziałania tworzeniu ośrodków dla migrantów na terenie gminy. W dokumencie użyto zdecydowanego tonu – jakby chodziło o problem realny i pilny, choć do tej pory nie potwierdzono ani jednego przypadku prób osiedlenia w Kętach osób nielegalnie przekraczających granice.

Dyskusja, jaka rozgorzała w ostatnich tygodniach, coraz bardziej przypomina debatę ideologiczną, niż analizę faktów. Głośnym echem odbił się wpis radnej PiS, Grażyny Adamus, która opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie ciemnoskórych mężczyzn czekających na autobus. W podpisie zasugerowała, że to dowód na niepokojące zmiany w strukturze lokalnej społeczności. Szybko okazało się, że sfotografowani mężczyźni prowadzą w Kętach… legalny lokal gastronomiczny.

Słowa krytyki popłynęły nie tylko od burmistrza Śliwy, ale i od wojewody małopolskiego Krzysztofa Jana Klęczara, który nie krył oburzenia. W emocjonalnym wpisie wezwał do opamiętania i ostrzegł przed wykorzystywaniem podobnych gestów do budowania atmosfery nienawiści.