Miłośnicy lokalnej historii muszą uzbroić się w cierpliwość. Zapowiadany na listopad kolejny tom wadowickiej monografii nie trafi jeszcze do rąk czytelników. Premiera książki prof. Konrada Meusa została przesunięta na maj przyszłego roku, ale – jak podkreślają władze miasta – dzieje się to z powodów, które dla badaczy mogą okazać się wręcz ekscytujące.
Nadchodząca publikacja, zatytułowana „Wadowice 1772–1918. W Domu Habsbursko-Lotaryńskim”, miała ukazać się w tym miesiącu. To jednak właśnie dzięki opóźnieniu otrzymamy dzieło bardziej kompletne, bogatsze i oparte na źródłach, które jeszcze niedawno uchodziły za niemal nieosiągalne.
Burmistrz Bartosz Kaliński przyznał, że główną przyczyną przesunięcia premiery była „niezwykle trudna kwerenda”, jaką prowadził prof. Meus. Mimo utrudnień związanych z toczącymi się konfliktami, historyk dotarł do archiwów rozrzuconych w różnych częściach świata – od Lwowa, przez Izrael, aż po materiały dotyczące wadowickich Żydów znajdujące się w kibucach na Bliskim Wschodzie.
Ten wysiłek przyniósł nadzwyczajne rezultaty. Wśród odnalezionych dokumentów znalazły się m.in.:
– unikatowe źródła dotyczące społeczności żydowskiej,
– szczegółowe materiały z czasów I wojny światowej,
– relacje i zapisy, które pozwoliły niemal dzień po dniu odtworzyć proces kształtowania się polskiej państwowości na ziemi wadowickiej po 1918 roku.
Jak podkreśla burmistrz, dzięki tym odkryciom książka zyska charakter fundamentalnego, naukowego kompendium – nie tylko rekonstrukcji lokalnych dziejów, ale także opowieści o przemianach społecznych w czasach, które ukształtowały współczesność regionu.
To już drugi tom monumentalnego projektu. Pierwszy – „Wadowice. Dzieje miasta. Tom 1: Pod rządami książąt oświęcimskich i zatorskich” – ukazał się w ubiegłym roku i spotkał się z dużym zainteresowaniem czytelników. Naukowcy przedstawili w nim szerokie spojrzenie na początki miasta, łącząc analizy interdyscyplinarne z wnikliwym opisem życia społecznego, gospodarczego i kulturowego. Odbiorców szczególnie zaciekawiła historia księżnej Agnieszki z dynastii Piastów zatorskich, związanej z wadowickim kościołem parafialnym.
Nad pierwszą częścią monografii pracowali uznani badacze: Karol Witkowski, Sławomir Dryja, Marcin Starzyński, Mirosław Płonka, Dorota Żurek i Tomasz Graff.
Skoro więc najnowszy tom wymaga jeszcze dopracowania, trudno się dziwić decyzji o przesunięciu premiery. Jeżeli dzięki dodatkowym miesiącom otrzymamy dzieło jeszcze pełniejsze i oparte na materiałach, o których dotąd nikt nie słyszał, oczekiwanie może okazać się warte każdej minuty. Wadowice mają szansę zyskać naukowy zapis swojej historii, jakiego nie doczekało się dotąd wiele większych miast.