Do zdarzenia doszło 8 października około godziny 17:48. Świadkowie relacjonują, że kombajnista zignorował sygnały świetlne i wjechał na przejazd kolejowy, uniemożliwiając przejazd samochodom. W efekcie, zarówno kombajn, jak i jeden z samochodów zostały uwięzione na torach.

Sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna, gdyż w kierunku przejazdu zbliżał się pociąg. Kombajnista, zdając sobie sprawę z zagrożenia, podjął desperacką próbę uratowania sytuacji. Manewrując ciężkim sprzętem, uszkodził nieczynny peron, aby zwolnić przejazd dla nadjeżdżającego składu.

Na szczęście, w tym wypadku szczęśliwie zadziałał zbieg okoliczności. Pociąg poruszał się po torze, który zwykle jest nieczynny. Dzięki temu udało mu się ominąć uwięzione na przejeździe pojazdy i uniknąć tragedii.