Poseł Mariusz Krystian z Prawa i Sprawiedliwości znów w akcji. Jak co roku, lokalny parlamentarzysta postanowił zadbać o patriotyczne emocje mieszkańców Wadowic i okolic, organizując darmowy autokar na Marsz Niepodległości do Warszawy. Miejsc jest 52, a chętnych – jak zwykle – tylu, ilu gotowych na selfie z posłem w autokarze. Wyjazd planowany jest na 11 listopada rano, by o 14:00 uczestnicy mogli ruszyć spod ronda Dmowskiego pod biało-czerwonymi sztandarami, śpiewając hymn i czując, że Ojczyzna znów jest w dobrych rękach.
Marsz w tym roku odbędzie się pod hasłem „Jeden naród, silna Polska” – i trudno oprzeć się wrażeniu, że to hasło idealnie pasuje do stylu Krystiana. Polityk, który jeszcze kilka lat temu znany był głównie z lokalnych inwestycji i sporów o kanalizację w Spytkowicach, dziś stał się prawdziwym internetowym kaznodzieją narodowych wartości. Jego nową pasją są bowiem… rolki na Facebooku. W każdej z nich Mariusz Krystian, z miną surowego sędziego, tłumaczy swoim obserwatorom, jak bardzo Donald Tusk psuje Polskę. Czasem z nutą gniewu, czasem z teatralnym westchnieniem, zawsze jednak z przekonaniem, że tylko PiS może uratować kraj przed „niemiecką dominacją” i „lewicową zarazą”.
Trudno powiedzieć, czy te filmiki mają zachęcać do udziału w marszu, czy raczej pełnią funkcję autoterapii po trudach opozycji. Jedno jest pewne — zapału posłowi nie brakuje. W jego mediach społecznościowych patriotyzm miesza się z aktorstwem, a retoryka z TikTokową dynamiką. To coś pomiędzy orędziem a kabaretem, choć zapewne autor widzi w tym misję.
Tegoroczny Marsz Niepodległości ma być wyjątkowy — wraca jego status zgromadzenia cyklicznego, a organizatorzy zapowiadają nawet defiladę oręża polskiego. Wśród uczestników mają się znaleźć rolnicy, myśliwi i koła gospodyń wiejskich, czyli pełen przekrój narodowego pejzażu. A gdzieś pośrodku tłumu zapewne stanie Mariusz Krystian — z biało-czerwoną flagą w ręku i smartfonem w drugiej, gotowy, by nagrać kolejną rolkę o tym, jak Donald Tusk nie rozumie prawdziwej wolności.
Czy Marsz Niepodległości będzie w tym roku świętem jedności, czy raczej kolejnym odcinkiem politycznego show? Trudno powiedzieć. Jedno jednak wiadomo: dopóki w Spytkowicach kursuje autokar pełen patriotów z kamerą w telefonie, dopóty duch niepodległości – przynajmniej w sieci – ma się znakomicie.