Instagram, TikTok i życie na pokaz
Kto z nas nigdy nie złapał się na myśleniu: „Czemu moje życie nie wygląda tak jak na Instagramie?” Perfekcyjne zdjęcia, piękne wakacje, idealne ciała – feedy są pełne obrazków, które wydają się lepszą wersją rzeczywistości. Często jednak zapominamy, że za tymi zdjęciami stoi odpowiednie oświetlenie, filtr, a czasem nawet retusz. W efekcie porównujemy swoje życie do starannie wykreowanych obrazów i… zaczynamy czuć się gorzej.
TikTok dodatkowo podkręca presję. Wyzwania taneczne, idealne makijaże, modowe trendy – jeśli nie nadążasz, możesz mieć wrażenie, że jesteś „w tyle”. Influencerzy stają się wzorami do naśladowania, a my, próbując dopasować się do ich standardów, łatwo możemy popaść w kompleksy. Bo przecież jeśli oni mogą, to czemu my nie?
Hejt i toksyczne komentarze – ciemna strona internetu
Social media to miejsce, gdzie każdy może wyrazić swoją opinię. Niestety, nie zawsze są to miłe słowa. Hejt stał się codziennością, a negatywne komentarze na temat wyglądu, zachowania czy stylu życia mogą naprawdę zaboleć. Wiele osób – szczególnie młodych – przeżywa je tak mocno, że zaczyna wątpić w siebie.
Odrzucenie w sieci może prowadzić do obniżonego poczucia własnej wartości, a nawet depresji. Szczególnie jeśli pada na osoby wrażliwe, które jeszcze nie zdążyły zbudować solidnej pewności siebie.
Lajki, komentarze, obserwujący – czy to wyznacznik naszej wartości?
W erze social mediów coraz częściej uzależniamy swoje samopoczucie od tego, jak reagują na nas inni. Wrzucasz zdjęcie i czekasz, ile będzie lajków? Cieszysz się, gdy post „siądzie”, ale smutek dopada, gdy reakcja nie jest taka, jakiej oczekiwałeś? To niestety typowy mechanizm.
Social media uczą nas, że jeśli dostaniemy dużo pozytywnych reakcji, to znaczy, że jesteśmy „fajni”. A jeśli nie? No cóż, wtedy zaczynamy wątpić w siebie. Taki system nagród i kar może wpędzać w poczucie presji i niepewności.
Depresja, lęk i inne konsekwencje
Badania pokazują, że nadmierne korzystanie z social mediów może prowadzić do zwiększonego ryzyka depresji i lęków. Ciągłe porównywanie się, presja spełniania oczekiwań i narażenie na hejt sprawiają, że zamiast czuć się lepiej, czujemy się gorzej. Co gorsza, social media często wzmacniają poczucie samotności – widzimy, jak inni świetnie się bawią, a my mamy wrażenie, że coś nas omija (tzw. FOMO – fear of missing out).
Jak nie dać się wciągnąć?
Nie oznacza to, że musisz usuwać konto na Instagramie czy TikToku. Wystarczy, że podejdziesz do social mediów bardziej świadomie. Oto kilka sposobów, jak chronić swoją psychikę:
Ustal limit czasu online – zamiast scrollować bez końca, wyznacz sobie określony czas na social media i trzymaj się go.
Śledź wartościowe konta – obserwuj ludzi, którzy inspirują, a nie wpędzają w kompleksy.
Nie porównuj się– pamiętaj, że to, co widzisz w sieci, to tylko wycinek czyjegoś życia – często podrasowany filtrami.
Ignoruj hejt – toksyczne komentarze nie mówią nic o Tobie, a wiele o osobach, które je piszą.
Rozmawiaj o emocjach – jeśli media społecznościowe sprawiają, że czujesz się źle, porozmawiaj o tym z kimś bliskim.
Podsumowanie
Social media to świetne narzędzie – o ile umiemy z niego korzystać z głową. Jeśli zaczynają wpływać negatywnie na Twoje samopoczucie, może warto zwolnić i przemyśleć, jakie treści konsumujesz? Pamiętaj, że Twoja wartość nie zależy od liczby lajków, a życie, które widzisz w sieci, to tylko jego wycinek. Dbaj o siebie – online i offline!
Tekst: Weronika Bednarczyk