W Oświęcimiu, gdzie działa jedno z aktywniejszych stowarzyszeń prozwierzęcych, Dzień Psa to okazja do promowania adopcji. Co roku w schronisku pojawia się kilkudziesięciu wolontariuszy, którzy organizują spacery z psami, a mieszkańcy mają szansę poznać czworonogi czekające na dom. To właśnie podczas jednej z takich akcji małżeństwo z Kęt zdecydowało się zaadoptować kilkuletnią suczkę, wcześniej zaniedbaną i przerażoną. Dziś, jak sami przyznają, nie wyobrażają sobie bez niej życia.
Podobne historie można usłyszeć w Bielsku-Białej, gdzie organizowane są pikniki rodzinne, połączone z prezentacją psów do adopcji i zbiórkami karmy. – „Ludzie często myślą, że w schroniskach czekają tylko duże, trudne psy. Tymczasem jest tam mnóstwo łagodnych, starszych zwierząt, które potrzebują spokojnego domu” – opowiada wolontariuszka fundacji zajmującej się pomocą zwierzętom.
Międzynarodowy Dzień Psa to jednak nie tylko akcje adopcyjne. W wielu szkołach organizowane są zajęcia edukacyjne dla dzieci, podczas których uczą się one, jak opiekować się psem, jak rozpoznawać jego emocje czy dlaczego nie wolno traktować go jak zabawki. Takie spotkania często prowadzą behawioryści lub lekarze weterynarii, którzy przypominają, że pies to odpowiedzialność na lata, a nie prezent pod choinkę.
W Andrychowie w tym roku planowana jest zbiórka karmy i akcesoriów dla zwierząt ze schroniska w Zawoi. Organizatorzy zachęcają mieszkańców do przynoszenia nie tylko karmy, ale też koców, smyczy czy legowisk. „To, co dla nas jest drobiazgiem, dla bezdomnych psów często staje się namiastką bezpieczeństwa” – podkreślają wolontariusze.
Historie udanych adopcji i zaangażowanie lokalnych społeczności pokazują, że Dzień Psa to nie tylko symboliczne święto. To realna szansa, by zmienić życie wielu zwierząt na lepsze, a także przypomnienie, że więź między człowiekiem a psem to coś, co warto pielęgnować każdego dnia.