Organizatorami wydarzenia były grupy „Illegal Team Bochnia” oraz „Midnight Team Kraków”, które za pośrednictwem mediów społecznościowych zapraszały wszystkich fanów motoryzacji do wspólnego świętowania. Uczestnicy zostali zachęceni do ozdobienia swoich pojazdów świątecznymi akcentami, a na najlepiej udekorowane czekały nagrody.

Niestety, nie wszyscy mieszkańcy Inwałdu podzielili entuzjazm organizatorów. Wiele osób skarżyło się na hałas generowany przez pojazdy, który zakłócał spokojną atmosferę wigilijnego wieczoru. Z pewnością dla wielu z nich ta noc nie była „cichą nocą”.

Witam. Piszę w sprawie ponoć legalnych driftów na parkingu prywatnym koło warowni w Inwałdzie. Drifty odbywały się chyba we wszystkie piątki soboty i niedziele grudnia od godz. ok 16-20 lub 22. Wczoraj tj. w wigilię była pseudo Moto pasterka do godziny 1:30 w nocy że strzałami z wydechów pałowaniem silników krzykami itp. – pisze do nas zdenerwowany mieszkaniec.

Motopasterka w Inwałdzie to przykład na to, jak tradycja może być interpretowana na różne sposoby. Choć intencje organizatorów były z pewnością dobre, to warto pamiętać, że nie wszystkie formy świętowania spotkają się z aprobatą wszystkich mieszkańców.