Chwile grozy na przystanku autobusowym. W sobotę (27.01) o godzinie 9:08 na ul. Włókniarzy w Andrychowie, nastolatka straciła przytomność i uderzyła głową o chodnik
Jak relacjonuje nam nasza czytelniczka: Patrzcie co się dzieje. Dzisiaj koło 9:00 na przystanku przy Samych Swoich, dziewczynka ok. 16 lat zbladła jak ściana i upadła na chodnik. Uderzyła mocno głową, krew poszła, dostała drgawek. Leżała. Kobieta zadzwoniła po pogotowie, ale najpierw przyjechała Policja. Patrzyli wszyscy jak leży, ubrana jak to młodzież- bez czapki, plecy na wierzchu.. ktoś przyniósł kartony, ale Policja nie pozwoliła ruszać jej. Dopiero jak otworzyła oczy, to pomogli jej usiąść na ławce. Pogotowie zabrało ją do szpitala…
Ok to ja byłam ta kobieta,która tam podbiegła. To nie policja nie pozwoliła jej ruszyć tylko ja. Jestem pielęgniarką dziewczyna uderzała głową parę razy o metalowa część przystanku i bałam się jej podnieść, bo nie wiedziałam jakie uszkodzenia mógł spowodować atak. Mam nadzieję, że z nią wszystko w porządku. Oraz stwierdzenie patrzyli wszyscy tez nie jest ok. Odrazu udzieliłam dziewczynie pomocy jaką mogłam przy ataku padaczki