– Przedszkole nr 1 jest najstarsze w Andrychowie – mówiła podczas obrad radna Alicja Studniarz. – Jeśli nie zostanie włączone do SP nr 2, za kilka lat może całkowicie stracić nabór i spotkać się z kolejnymi poważnymi problemami – dodała, wskazując na konieczność zabezpieczenia jego przyszłości.
Do jej słów przyłączył się radny Maciej Kobielus, który przypomniał, że podobne argumenty padały przy okazji likwidacji Szkoły Podstawowej nr 3. Jak zaznaczył, tamta decyzja była źródłem dużych emocji i społecznych podziałów, a dziś może stanowić przestrogę.
Z kolei Dorota Okrzesik zwróciła uwagę na twarde dane demograficzne. – Przyrost naturalny jest katastrofalny – stwierdziła bez ogródek. W jej ocenie, decyzja o połączeniu powinna być postrzegana jako działanie odpowiedzialne i zapobiegawcze, a nie jako likwidacja autonomii placówki. – Liczba oddziałów w przyszłości zmniejszy się aż o osiem, dlatego uważam, że zasadne jest pochylenie się nad takim rozwiązaniem – dodała.
Mimo tych głosów projekt uchwały nie zyskał wystarczającego poparcia. Przeważyły argumenty radnych przeciwnych połączeniu, którzy obawiali się m.in. pogorszenia warunków funkcjonowania obu placówek, sprzeciwu części rodziców oraz zbyt dużej centralizacji oświaty w mieście.
Na razie więc Przedszkole nr 1 pozostaje samodzielną jednostką, ale temat jego przyszłości z pewnością nie znika z porządku dnia. W obliczu spadającej liczby dzieci i coraz większych wyzwań finansowych w edukacji, decyzje o konsolidacji mogą powracać – być może już w nowym składzie rady.