Wieczorem 5 listopada w jednym ze sklepów w Oświęcimiu doszło do niecodziennej interwencji policji. Tuż przed godziną 23 operator numeru alarmowego 112 odebrał zgłoszenie od młodego mężczyzny, który skarżył się, że ekspedientka odmówiła mu sprzedaży alkoholu. Na miejsce wysłano patrol, który po przybyciu zastał 20–letniego mieszkańca Oświęcimia oraz 47–letnią pracownicę sklepu. Jak ustalili funkcjonariusze, sprzedawczyni nie zgodziła się na sprzedaż trunku, ponieważ klient nie posiadał przy sobie dokumentu tożsamości, a jego wygląd wskazywał, że może być niepełnoletni.
Mężczyzna próbował przekonać ekspedientkę, pokazując na telefonie zdjęcie swojego dowodu osobistego, jednak kobieta pozostała nieugięta. Policjanci potwierdzili, że sprzedawczyni postąpiła zgodnie z prawem. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, tożsamość i wiek klienta można potwierdzić jedynie na podstawie oryginalnego dokumentu, a nie fotografii w telefonie. Ostatecznie mężczyzna opuścił sklep bez zakupionego alkoholu.
Funkcjonariusze podziękowali ekspedientce, pani Sylwii, za jej stanowczą postawę i przestrzeganie przepisów. Jak przypominają mundurowi, sprzedawca ma obowiązek odmówić sprzedaży alkoholu każdej osobie, która nie okaże dokumentu potwierdzającego pełnoletność. Zasada ta ma chronić przed łamaniem prawa i ograniczać dostęp nieletnich do alkoholu.
Sprzedawca nie tylko ma prawo, ale i obowiązek odmówić sprzedaży alkoholu osobom poniżej 18 roku życia, nietrzeźwym, agresywnym lub próbującym kupić trunek na kredyt czy pod zastaw. Za złamanie tych zasad grożą surowe konsekwencje – od grzywny i ograniczenia wolności, po nawet dwa lata pozbawienia wolności. Przedsiębiorca, który dopuści się takich naruszeń, może również stracić zezwolenie na sprzedaż alkoholu.
Postawa ekspedientki z Oświęcimia pokazuje, jak ważna jest odpowiedzialność sprzedawców. Dzięki jej czujności i znajomości przepisów uniknięto sytuacji, która mogłaby skończyć się poważnymi konsekwencjami prawnymi