Według relacji świadków szkło jest popękane i w każdej chwili może się rozbić, stwarzając realne ryzyko dla osób znajdujących się w pobliżu. „To tylko kwestia czasu, aż dojdzie do tragedii. Przy silniejszym wietrze fragmenty mogą spaść na chodnik” – ostrzega jeden z mieszkańców.
Pomimo zgłoszeń do odpowiednich służb, problem wciąż nie został rozwiązany. Nie wiadomo, dlaczego interwencja trwa tak długo. W podobnych przypadkach właściciel budynku lub zarządca powinien jak najszybciej zabezpieczyć miejsce i usunąć zagrożenie, jednak w tym przypadku działania są niewystarczające.
Zdjęcie uszkodzonej szyby nadesłał nam czytelnik w czwartek, 27 lutego 2025 roku. Zaniepokojony sytuacją, zwrócił uwagę na poważne niebezpieczeństwo dla przechodniów w rejonie budynku byłego baru „U Mateusza” przy ul. Krakowskiej w Andrychowie. Jak podkreśla, codziennie przechodzą tamtędy dziesiątki osób, w tym dzieci i osoby starsze.
Mieszkańcy oczekują pilnej reakcji, zanim dojdzie do wypadku. „Nie możemy czekać, aż komuś stanie się krzywda. Jeśli nikt nie podejmie działań, sprawą powinna zająć się straż miejska lub nadzór budowlany” – podkreślają.