Dwa poważne przypadki łamania prawa na drogach powiatu oświęcimskiego odnotowali w ostatnich dniach policjanci. W Brzeszczach oraz na terenie gminy Kęty mundurowi zatrzymali kierowców, którzy nie powinni w ogóle wsiadać za kierownicę. Obaj swoim zachowaniem stwarzali zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla innych uczestników ruchu.
W nocy ze środy na czwartek, tuż po godzinie 23, patrol Ogniwa Patrolowo–Interwencyjnego Komisariatu Policji w Brzeszczach kontrolował rejon ulicy Wyzwolenia. Do rutynowej kontroli zatrzymano volkswagena, którym kierował 44-letni mieszkaniec Polanki Wielkiej. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna prowadził samochód pomimo cofniętych uprawnień do kierowania. Oznacza to, że świadomie złamał sądowy zakaz i zdecydował się na jazdę bez prawa jazdy. Zgodnie z przepisami grozi mu teraz kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.
Do kolejnego niebezpiecznego zdarzenia doszło tego samego dnia wieczorem w gminie Kęty. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego oświęcimskiej komendy prowadzili kontrole w Bulowicach na ulicy Bielskiej. Po godzinie 21 zatrzymali do kontroli audi, którego kierowca przekroczył dozwoloną prędkość. Jak się okazało, to nie była jedyna nieprawidłowość. Badanie alkomatem wykazało u 32-letniego mieszkańca gminy Kęty około promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali jego prawo jazdy.
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości kierowcy grożą surowe konsekwencje, w tym kara do trzech lat więzienia oraz wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów. Policja po raz kolejny apeluje o rozsądek i przypomina, że każda taka decyzja może skończyć się tragedią. Mundurowi podkreślają również, że reakcja świadków ma ogromne znaczenie i w wielu przypadkach może zapobiec dramatowi na drodze.