Interweniujący na miejscu funkcjonariusze szybko ustalili przyczynę kolizji – mężczyzna był pod silnym wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że miał we krwi ponad 2,8 promila. W tej sytuacji dalsza jazda nie wchodziła w grę. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy oraz pojazd, a sam 77-latek będzie musiał tłumaczyć się przed sądem.

Jak poinformował asp. szt. Wojciech Copija, rzecznik prasowy lokalnej policji, przeciwko mężczyźnie prowadzone będą dwa postępowania – za spowodowanie kolizji drogowej oraz za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Grożą mu surowe sankcje, w tym kara pozbawienia wolności, grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.

Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, ale służby nie mają wątpliwości – sprawa mogła skończyć się znacznie gorzej. Policja po raz kolejny apeluje do kierowców o rozwagę. Nawet krótka trasa pod wpływem alkoholu może skończyć się dramatem – nie tylko dla osoby za kierownicą, ale także dla postronnych uczestników ruchu.