Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Funkcjonariusze, patrolując miasto, zauważyli rowerzystę, który poruszał się w sposób wskazujący na możliwe spożycie alkoholu. Podczas kontroli szybko wyszło na jaw, że mężczyzna jest nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Zgodnie z przepisami, za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości grozi mandat w wysokości 2500 złotych, który został nałożony na 40-latka.
Policja przypomina, że kierowanie pojazdami – także tymi niewyposażonymi w silnik, jak rowery czy hulajnogi – pod wpływem alkoholu jest surowo karane. W przypadku stanu po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) mandat wynosi 1000 złotych, natomiast przekroczenie tego progu oznacza konieczność zapłaty 2500 złotych.
Nietrzeźwi użytkownicy dróg stanowią poważne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale również dla innych uczestników ruchu. W przypadku rowerzystów, brak stabilności i spowolniony czas reakcji mogą prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, które w skrajnych przypadkach kończą się tragicznie. Policjanci apelują o rozsądek i przypominają, że alkohol i jazda rowerem to ryzykowne połączenie, które może skończyć się mandatem, a w najgorszym wypadku – wypadkiem.